Wczorajsze wieczorne refleksje krążyły wokół stóp. Nie to, że mam jakieś ukryte żądze, ale po prostu wróciłam z fitnessu z mnóstwem spostrzeżeń. A co ja tam takiego widziałam? A no pełno pozornie zadbanych kobiet, poubieranych w śliczne, kolorowe i markowe ubrania, które zaraz po prysznicu (bądź bezpośrednio po ćwiczeniach) ciągną w stronę ogromnych luster, aby jak najprędzej wyjąć z kosmetyczki szanela i ufajdanym bjutiblenderem się wytapetować. I co z tego, że buzie niby piękne, jak podstawy dbania o siebie leżą.
Okej, może ja czegoś nie rozumiem, ale tylu paskudnych stóp to ja jeszcze na raz nie widziałam co na tych zajęciach się naoglądam. I nie ważne, czy to Szkotka, Japonka czy może Francuzka, pozornie piękne kobiety okazują się zaniedbane. Dookoła mnie zawsze fajne dziewczyny, pogodne, uśmiechnięte, z super ciałami. Tylko, no właśnie. Stopy.
Może i nie zawsze ma się czas, aby wykonać pełny pedicure, ale jak widzę okropnie popękane pięty, zrogowaciałą skórę zbierającą brud, nieobcięte paznokcie z jakimiś resztkami lakieru na końcach to mi po prostu niedobrze. No bo taki stan nie zrobi się w tydzień czy dwa.
Dlaczego tak jest, że stopy w większości przypadków traktowane są po macoszemu i przypomina się o nich jedynie w lecie bądź jak trzeba wyjechać na urlop? Mamy koniec października, a niektórzy zatrzymali się jakby w lipcu. Haloooo, pobudka, do roboty kobieto!
A teraz zdejmujemy wszystkie skarpety i sobie odpowiadamy na pytanie: kiedy ostatnio pielęgnowałam swoje stopy?
Jeśli nawet nie pamiętasz, to przejdź się po miskę z ciepłą wodą, wymocz te stópki, potem tarką zetrzyj niepotrzebny naskórek i wetrzyj w nie trochę kremu. Jeśli masz już trochę większy problem, to kilka takich sesji i zapewniam, że obejdzie się bez pedikiurzystki. Warto wybierać kremy z mocznikiem, peelingi, można też czasem pokusić się o złuszczające skarpetki. Ja ze swojej strony polecam kosmetyki Scholl czy Gehwol. Może nie za tanie, ale sprawdzone i godne zaufania.
Masz rację w 100%! O stopy powinno się dbać cały rok, a nie tylko na wiosnę, czy w lato!
dobre spostrzeżenie :) ja z fitnesu tez wiele wynosze zawsze materialu na bloga czy filmy ale u nas bez skarpetek sie w sumie nie cwiczy na zajeciach na ktorych bywam wiec chociaz to mi odpadlo;p
Zu, u mnie są niektóre zajęcia, że ćwiczy się bez butów, a jeszcze lepiej bez skarpetek. No i wtedy wszystko widać co i jak :D
Ja swoich stóp nie lubię ale staram się żeby jakoś zawsze wyglądały, nawet zimą choć wtedy rzadko je maluje co najwyżej odżywką :)
Ja też nie uważam, żebym miała najpiękniejsze stopy świata ze względu na krzywe paluchy (od butów…), no ale też ich nie zaniedbuję. Wolę mieć niepomalowane paznokcie u stóp niż złażący lakier, tfu!
Także dbamy o swoje koślawce :P
Chodze na zajecia jogi i pilatesa, więc chcąc nie chcąc muszę dbać o stopy cały rok ;) Ale wiem o czym piszesz :/
No niestety, czasem można się nieźle napatrzeć ;/
haha Właśnie swoje moczyłam. Ten temat to rzeka… strasznie brudni są ludzie…
Przypomniała mi się historia ratownika medycznego… laska pozornie czysta, wymalowana… a majty brudne i śmierdzące pod spodem. Także myć się dziewczyny ♡ …
…bo nie znacie dnia ani godziny! ;) cytując klasyka :)
mam fioła na punkcie stóp i dbam o nie cały rok. Jednak niestety, mimo tego, że dbam o nie i nie mam obdrapanych pazurów, to pięty mam straszne. Pękająca skóra to moja zmora od lat. Boję się pomyśleć, jak mogłyby wyglądać, gdyby zupełnie o nich zapomniała :( U mnie do stóp sprawdza się świetnie masło shea.
Absolutnie się z Tobą zgadzam :) Sama nie szczególnie dbam o moje stopy, ale na szczęście nie mam z nimi dużych problemów, więc prezentują się całkiem dobrze :)
aż dziwne,że się nie wstydzą takich stóp pokazywać…
Spoko, codziennie dbam o stopki, nie zapominam o nich. :)
idę po tarkę do pięt !
takiej motywacji potrzebowałam! ;)
chociaż moje stopy i tak są w dobrym stanie, dosyć zadbane, ale nie perfekcyjnie ;)
To udanego złuszczania! Polecam się na przyszłość po kopa w tyłek :D
max 2 min na jedną stopę :P
btw tarką peggy sage zrobiłam sobie ranę na pięcie, która długo bolała i kiepsko się goiła, mam nauczkę, że najlepsze efekty są przy regularnym ścieraniu, a jak chce sie od razu gładkie stopy zrobić to trzeba uważać, żeby krzywdy sobie nie zrobić ;)
No bo pięta to tak samo jak i dłonie, cały czas w użytku to i goić się nie ma kiedy.
Btw raz widziałam kobietę, która normalnie nożykiem skrawała sobie tak z 3-4 mm skóry na pięcie, a dopiero później mogła użyć tarki i dorównać resztę. Masakra, martwa stopa!