Uroda
Benefit – baza rozświetlająca That gal
Dawniej wydawało mi się, że jakakolwiek baza jest zbędnym kosmetykiem. Mam tutaj na myśli nie tylko bazy po cienie, ale również bazy pod makijaż. Nie używałam ich, nie kupowałam. Na dzień dzisiejszy moje poglądy bardzo się zmieniły, bez bazy pod cienie nie używam po prostu cieni. Jeśli chodzi o makijaż twarzy to nie nakładam bazy codziennie, bo by mi chyba czasu zabrakło na te wszystkie kroki a i czasem lepiej trzymać się zasady „im mniej tym lepiej”. Nie zmienia to faktu, że kilka takich kosmetyków mam i nawet chętnie po nie sięgam. Dzisiaj chciałabym poruszyć temat bazy rozświetlającej BeneFit czyli That Gal.
www.wizaz.pl |
Zarówno opakowanie jak i sposób aplikacji jest bardzo interesujący. Opakowanie na pewno przyciągnie każdy wzrok swoją grafiką i uroczymi nadrukami. Minusem tutaj będzie na pewno to, że w żaden sposób nie jesteśmy w stanie określić ile bazy znajduje się jeszcze w opakowaniu i pewnie któregoś pięknego ranka nieźle się zdziwię ;) Sposób aplikacji natomiast jest po prostu inny, ale bardzo wygodny. Dodatkowo pod zamknięciem mamy jeszcze jedno, osobne zamknięcie. Wszystko to sprawia wrażenie jeszcze bardziej higienicznego.
Bardzo lekka konsystencja i lekki przyjemny zapach – to działa na plus już na samym wstępie.
Baza ma lekko różowy kolor, który po nałożeniu na twarz pięknie stapia się ze skórą i staje się niemalże niewidoczna. Naprawdę trzeba się długo przyglądać, by ją dostrzec. Znaczy to dla mnie mniej więcej tyle, że jest to baza, która daje nam lekkie rozświetlenie.
Może być dzięki temu stosowana samodzielnie, jako rozświetlacz. Nie należy się jednak spodziewać mocnego efektu rozświetlenia. Mamy taki delikatny połysk. Ja nie lubię tej wersji, ponieważ źle się czuję taka „naga”. Jeśli znowu przykryję bazę podkładem no to nie oszukujmy się, ale podkład zakrywa to, co baza rozświetliła już wcześniej. Producent mówi o lekkim kryciu, ale ja się z tym nie zgadzam. Nie ma tutaj mowy nawet o lekkim kryciu. Czy wyrównuje koloryt? Może, ale też kiepsko z tym.Pewnie dużo tutaj zależy od naszego kolorytu skóry, u mnie jakoś szału nie widzę po użyciu akurat tego produktu.
Jeśli chodzi o przedłużanie ogólnego makijażu to mówiąc szczerze nie zauważam różnicy. Być może spowodowane to jest faktem, że na chwilę obecną zadowolona jestem ze swoich podkładów, pudrów itd, które same w sobie już fundują mi zadowalające efekty.
Ogólnie to ja nie kupię ponownie tej bazy. Dla mnie jest to zbędny gadżet, który nie do końca mi się sprawdza. Trochę inne miałam wyobrażenia no i niestety rozminęło się to z rzeczywistością. Czasem jej używam, ale to tylko po to, żeby ją zwyczajnie zużyć. Nie zauważyłam fajerwerków, wolę zainwestować więc w coś innego. Trzeba zapłacić za nią 115zł/30 ml, co wcale nie jest najmniej.
Czy ta baza gościła już u Was? Jakie macie wrażenia odnośnie niej?
Ja bazy nie mam żadnej :D
Czasem się przydaje, ale to na jakieś misje specjalne ;)
Tutaj sie zgodze:)ale slyszalam ze dobra jest tez baza z virrtual taka w szarej tubce,i niedroga bo chyba kolo 15 zl kosztuje;)
ja mam jedną bazę pod makijaż z KOBO, kupiłam ją przed studniówką i później użyłam może raz, uważam że to kompletnie nie przydatny produkt, za to baza pod cienie to jeden z moich niezbędnych kosmetyków :)
a ta prezentowana przez Ciebie ma bardzo fajne opakowanie :D
No bez bazy pod cienie to ani rusz ;)
Oryginalne opakowanie ;) Jak dla mnie na razie baza pod podkład to coś zbędnego, może kiedyś;)
M.
No są ważniejsze kosmetyki ogólnie w mojej kosmetyczce ;)
Świetnie się prezentuje ta baza ;D
Nie miałam tej bazy, ale po tej recenzji na pewno już nie kupie :)
Zapraszam na rozdanie wyjątkowej torby shopper :)
https://www.ellysska.blogspot.com/2012/05/rozdanie-wyjatkowa-torba-shopper-z.html
Super wygląda ten sposób dozowania, jednak dla mnie zbyt spora cena jak za taki gadżet ;)
No trochę dużo, a szału nie zrobił.
Dobrze, że w porę weszłam na twojego bloga, bo bardzo ją chciałam kupić.
Po twojej recenzji jednak zmieniłam zdanie! Dziękuję!
Nie ma sprawy. Za takie pieniądze można kupić fajniejsze kosmetyki moim zdaniem, aczkolwiek wiesz jak to jest: to co się nie podoba jednemu, może spodobać się drugiemu…
Ja obecnie mam z Eveline ;)
Szukam w swojej głowie co to za produkt i nie wiem ;/
Oglądałam ostatnio bazę rozświetlającą Guerlain, efekt cudny,ale cena już nie:)
No tam to tym bardziej cena musiała powalić… ;)
Fajny gadżet jak to powiedziałaś ale nie będę mieć bo cena duża i tyci jest mi tak jak i Tobie zbędny ;)
Fajny gadżet-dokładnie… świetne opakowanie, pomysł sitkiem rewelacja….a le 115 zł. za taką bazę to powiedzmy sobie dużo za dużo.
fajny ten aplikator ale trochę mnie przeraża kolor tej bazy :)
Nie ma się czego obawiać, jest to strasznie delikatne :)
ja nie miałam , jak piszesz fajny gadżet jeśli byłby tańszy może bym się skusiła ale za tą cenę na pewno nie :P :)
Całkiem efektowne opakowanie, szkoda że wnętrze takie sobie.
nie gościła bo cena odstrasza, ale mam na nią wielką ochotę chociażby dla spróbowania na własnej skórze :)
No to ja też tak miałam ale trochę się zawiodłam… :(
ja ostatnio raczej unikam baz…..wsyztskie moje konetakty z Benefit byly jakies nieudane….
Taaak? A ja ogólnie to nawet lubię, choć nie wszystko mi się też sprawdziło :(
gdybym zobaczyła w sklepie to na pewno bym kupiła z racji że przyciaga wzrok i ciekawa aplikacja a co dalej to nie wiem :D
Tej nie stosowałam :) Jak na moje stosowanie bazy jest ociupinkę za droga, więc jest to dla mnie zbędny zakup ;)
A mnie kusiła, kusiła, kupiłam i stwierdziłam, że się nie polubimy jednak tak jak sobie to wyobrażałam ;)
nigdy nie miałam i z uwagi na ten róż nigdy mnie nie kusiła.. mam czerwonki na twarzy i wolę coś w odcieniach złotka :)
Ten róż i tak znika i w sumie to nic nie daje ;p
tyle kasy za baze? Nie nie. No ładnie wyglada na zdjeciu. Ale ja nie używam baz i ogólnie nie wiem po co sie ich używa?
Czy to duży wstyd, że w życiu nie używałam bazy pod podkład? :D
Eeee, żaden wstyd. Jak Ci nie jest potrzebna to po co kupować?
Mam podobne wrażenia, jakoś ostatnio zniechęciłam się do benefitu, choć jedną rzecz mają idealną- hervankę :)
Ciekawe opakowanie. Pierwszy raz spotykam się z taką formą. Ale ceny tego producenta są odstraszające, więc wątpię abym kiedykolwiek skusiła się na ich produkty.
Wyglada fajnie ale jak wszyscy powyzej zgodze sie z opinia ze jest strasznie drogie…
Mi sie podobala silikonowa baza od Sorayi wygladza i wyrownuje ladnue skorke, wydajna za ok 30 zl, ale.. czy niezbedna? Must have? Niepowiedzialabym…
http://www.mustbethebeauty.blogspot.com