Uroda
Essie – Good to go!
Kiedy zrobiło się głośno o top coacie z Essie, stwierdziłam, że wcale go nie chcę, że jest trochę drogi, że wystarcza mi to co mam i że tak naprawdę to znowu wszyscy kolorują prawdę i na pewno cudów nie robi. Przyszedł moment, że uległam i kupiłam, bez przekonania, ale jednak.
Owszem, zgodzę się, że cudów nie robi bo gotować nie umie ;), ale jak dla mnie jest ideałem i nie mam potrzeby szukać innego produktu.
Nie wyobrażam już sobie malowania paznokci bez Good to go! Wszystko dlatego, że skraca czas mojego manicure. Dzięki niemu bez obaw w krótka chwilę moje paznokcie są gotowe do wyjścia albo mogę położyć się bez obaw, że rano zobaczę na lakierze odbite wzorki pościeli ;) Mam tutaj na myśli cały manicure w dosłownie 10 minut i bez strachu można wszystko robić.
Top nakłada się bezproblemowo, oczywiście trzeba wyczuć ile trzeba go nabierać na pędzelek ale sama aplikacja przebiega bez zarzutu. Współpracuje ze wszystkimi lakierami, a nie tylko z Essie. Przy okazji pięknie nabłyszcza paznokcie, są intensywnie lśniące. Nie zauważyłam, żeby zmieniał mi kolor lakieru, jak dzieje się czasem przy innych top coatach. Nie ściąga też lakieru.
Na moich paznokciach widać zdecydowaną poprawę trwałości lakierów, przedłuża średnio o jeden dzień. Może nie jest to nie wiadomo jak dużo, ale zawsze coś. Dodatkowo, przy takich kolorach brokatowych albo holograficznych, bardzo ładnie wydobywa głębię tych lakierów.
Cena jak dla mnie jest do przyjęcia, na allegro znajdziemy go już za około 30 zł, można też wyłapywać promocje i cieszyć się zaoszczędzonym czasem, który Good to go! nam funduje.
Słyszałam, że Sache Vite też warto wypróbować, ale plotki mówią, że trochę ściąga lakier. Nie wiem czy to prawda i w zasadzie to przy moim zadowoleniu z Essie nie mam ochoty tego sprawdzać.
Essie, I love you!
Jak ja się cieszę, że się wymieniłam z Tobą za niego, jest niesamowity i bardzo ułatwia życie ;)
Miałam w rezultacie dwie sztuki i zanim wykończę jedną buteleczkę to i Ty zapomnisz, że ją miałaś hehehe ;)
Ja używałam Seche Vite i przy umiejętnym nakładaniu nie ściągał lakieru, niestety szybko gęstnieje… Ale przekonałaś mnie do zakupu Essie, na który już jakiś czas się czaję :D
A ja podchodziłam do niego jak pies do jeża. Okazuje się, że niepotrzebnie ;)
Kup sobie, kup, kup :D
brzmi dobrze,rozejrzę się za nim :)
Koniecznie, jest świetny!
Na razie nie widzę potrzeby jego kupna ;)
Kobieto, zaoszczędzisz mnóstwo czasu dzięki niej! :D
Ja polecam Seche Vite ;) Z essie nie miałam okazji jeszcze przetestowac;)
A ja właśnie jakoś nie mam potrzeby szukania innego. Essie jest niesamowity :)
A ja o niej nie słyszałam. Najlepsze jest to, że przed chwilą opublikowałam u siebie post na temat produktów nail tek m.in. o przyspieszaczu wysychania lakieru:) Zapraszam do poczytania> Pozdrawiam:)
Z Nail Teków używam dwójki, co jakiś czas robię kurację ;)
Mam go i jestem nim totalnie zauroczona :) Najważniejsze jest to, że przedłuża trwałość każdego lakieru, nawet najtańszego.
O, tutaj też się zgodzę. Najbardziej badziewiasty lakier może być całkiem niezły, jeśli się go na koniec potraktuje GTG :D
Wciąż się koło niego kręcę, a jeszcze nigdy nie wpadł do koszyka. Ja jestem zadowolona z topów, które oferuje Essence, więc Good To go ze swoją ceną wciąż nie może mnie do siebie przekonać. Może się w końcu skuszę :)
Essence nie daje takiego efektu, Essie jest szybszy :D
jak go gdzieś zobaczę to się poważnie zastanowie :)
a mnie jakoś te lakiery z Essie nie kręcą :P mam wrażenie, że wszyscy się nimi tak zachwycają, bo każdy ma taką super nazwę :P
ja ostatnio odkryłam wysuszacz lakieru z Sally Hansen – zapłaciłam za niego ok 8 zł i jestem bardzo zadowolona :) zajrzyj do mnie, znajdziesz tam jego recenzję :)
Lakiery jak lakiery, ale top coat mają świetny i trzeba im to przyznać :)
ja na razie mam To dry for też z Essie i nie jestem zadowolona niestety
Ale to całkowicie inny produkt od opisywanego wyżej, nie wszystko od jednej firmy jest dobre. Szkoda, że się nie sprawdza, niech następnym Twoim opakowanie będzie Good to go! :D
Muszę wypróbować!
tak ta niestety moje ukochane Seche glucieje i wtedy ściąga lakier. Kiedy jest świeżutkie to wszystko jest okay. Dlatego następnym razem kupię mniejsze opakowanie Seche bo duża butla od połowy jest już glutem i nawet rozcieńczacz od Nail Techa nic na gluta nie pomógł.
Uuuuu, ohydnie to już zabrzmiało ;/ To pasowałoby, żeby zmienili delikatnie formułę, trochę szkoda jak pół butelki się marnuje.
jak nie umie gotować to nie kupuję haha xd
ja topperów w ogóle nie używam ;/ ale na początek chyba kupię jakąs tańszą wersję z Essence ;)
no, jakby chociaż herbatkę do łóżka czasem przyniósł to byłoby fajnie :D
muszę go kupić, bo mam wiecznie problem z pościelowymi paznokciami xD
Ja już nie pamiętam, jak to było mieć poodbijaną pościel na paznokciach ;)
ja Seche nie umiem nauczyć się obsługiwać, dlatego kupiłam tego Essiaka, ale nie miałam jeszcze czasu na spokojne z nim się zapoznanie :)
Będziesz zadowolona. Na bank.
To co z tym Seche jest, że nie umiesz nim się obsłużyć?
jak dla mnie ideał :) nie zamienię go na żaden inny top coat :)
Czy stófki to całkiem rozsądna cena, w dodatku skoro aż tak zachwalasz jej jakość. Pomyślałam akurat o kosmetyku o takim działaniu, kiedy na pozornie wyschniętej powierzchni odbiła mi się „całkiem ciekawa” fakturka :/
O ile to ja już też poprawiałam paznokci ;p A to wystarczyło wcześniej kupić GTG :D
Ja nie kupuję tych droższych produktów do paznokci 20zł to max … mam talent do niezakręcana butelek i niedokręcania ;/ wszystko mi się robi glutowate 50 razy szybciej niż innym … :P
No to weź się zmobilizuj i zacznij zwracać na to uwagę ;p
Ja też strasznie chciałam go wypróbować, ale przeczekam i pierw kupię wysuszacz z Sally Hansen, który ma również dobre opinie:))
Chyba mnie coś ominęło, nic nie słyszałam o tym z Sally Hansen :/
muszę go wypróbować ;)
A ja…Straszny laik nie używałam ani jednego ani drugiego :p
Najwyższy czas to zmienić :)
Czytałam już kiedyś o nim i mam zamiar kupić
Ja mam ochotę na Sache Vite :)
jak dla mnie trochę drogi ;p
Jak za produkt, który przedłuża trwałość lakierów i przyspiesza ich wysychanie to chyba nie aż tak dużo. Wszak od tego najbardziej zależy, jak mani się utrzymuje :)
zdecydowałam się kupić seche, ale essie będzie następny :)
A ja chyba nie będę porównywała, Essie jest naprawdę świetny :)
Zachęcająca ta opinia… Tylko cena. Daj znać z czasem, jak z jego wydajnością jest. :)
Jak zwykłego lakieru, ja jestem w połowie buteleczki prawie a zdjęcie mam archiwalne ;)
planuje zakup:) a podobne dzialanie ma Sally Hansen Instant Dry, właśnie dziś napisałam jego recenzję:)
Gdy go kupiłam też myślałam że jest świetny, ale kiedy zgęstniał i zrobił się z niego glut (miałam jeszcze 1/3 opakowania) byłam zmuszona kupić inny top coat. Wybór padł na SH Mega Shine i teraz już nie uważam, że Essie jest taki super. SH robi dokładnie to samo, a może nawet lakier trochę dłużej się utrzymuje na moich paznokciach niż z Essie i jego jeszcze jednym plusem jest jego cena, mniejsza od Good to go :)
Bardzo dużo dobrego o nim słyszałam…