Uroda
Farmona Sweet Secret – waniliowy scrub do ciała
Kolejnym kosmetykiem, który trafił w moje ręce dzięki uprzejmości Agencji Werner i Wspólnicy to waniliowy scrub do ciała z serii Sweet Secret firmy Farmona. Jako, że raczej nie przepadam za kosmetykami, które pachną wanilią jakoś nie mogłam się przez długi czas do niego zabrać i z tego względu recenzja pojawia się dopiero teraz. Czy się przekonałam do wanilii?
Jak otworzyłam opakowanie to powiem szczerze, że się zdziwiłam. Wszystko dlatego, że przeważnie spotykam inną konsystencję w tego typu kosmetykach, takie większe te granulki.
Zacznę od tego, że ten scrub wbrew pozorom jest bardzo ostry. Dla mnie jest to raczej plusem, fajnie nadaje się na uda i pupę :) i tutaj sprawdza się niesamowicie. Na dekold użyłam raz i więcej już tego później nie zrobiłam, jest bardzo ostry, szybko pojawiło się zaczerwienienie.
Co do zapachu, no niestety nie przekonuje mnie ta wanilia ani trochę, chemia jak nic, do tego jak już wspominałam, nie lubię wanilii w kosmetykach. Fajnie by było, jakby się pojawił scrub w innym wariancie zapachowym (bo chyba nie ma o tej konsystencji innego zapachu).
Scrub nie wysusza skóry, a jeszcze ją lekko nawilża, natłuszcza. Dodatkowo kosztuje około 12 zł i jest nawet wydajny.
Zacznę od tego, że ten scrub wbrew pozorom jest bardzo ostry. Dla mnie jest to raczej plusem, fajnie nadaje się na uda i pupę :) i tutaj sprawdza się niesamowicie. Na dekold użyłam raz i więcej już tego później nie zrobiłam, jest bardzo ostry, szybko pojawiło się zaczerwienienie.
Co do zapachu, no niestety nie przekonuje mnie ta wanilia ani trochę, chemia jak nic, do tego jak już wspominałam, nie lubię wanilii w kosmetykach. Fajnie by było, jakby się pojawił scrub w innym wariancie zapachowym (bo chyba nie ma o tej konsystencji innego zapachu).
Scrub nie wysusza skóry, a jeszcze ją lekko nawilża, natłuszcza. Dodatkowo kosztuje około 12 zł i jest nawet wydajny.
Chętnie wróciłabym, jeśli Farmona zrobi inną wersję zapachową. Niestety nie wyobrażam sobie używania na dłuższą metę jego na dolne partie ciała, a czegoś innego na górne. No już nie przesadzajmy. Zapach mi nie pasuje na tyle, że ja go nie kupię więcej, choć czekam na jakiś inny”smak” ;) Dla mnie Farmona ma inne fajniejsze produkty w ofercie, ten nie do końca mi się podoba.
A jak jest w Wami? Miałyście, lubicie tego „śmierdziuszka”?
Jeszcze go nie miałam, ale konsystencje ma ciekawą :)
Inną od innych :D
Zapach jest bardzo intensywny i mdły…Ja ogólnie rzecz biorąc średnio przepadam za scrubami,ale jak już dostanę,to zużyję,ale z oporami :p
Czyli nie tylko mi się nie podoba zapach ;) Zapach do wymiany!
rzeczywiście konsystencja inna niż zazwyczaj w tego typu kosmetykach :)
Taki budyniek ;) ??
Kurczę, a ja kupiłam z tej wersji masło do ciała i myslałam, że rzeczywiście będzie pachniało jak wanilia:(
Ja masło dostałam na spotkaniu blogerek, oddalam mamie w ciemno :) ona bedzie myślę zadowolona a ja wanilii nie lubię ;/
ciekawa jestem tego zapachu :)
Jak dla mnie to smierdziuszek ;)
Mam tylko masło z tej serii :)
Dostałam je i już przekazalam dalej ;)
nie miałam go i nie znam tego zapachu szczerze powiedziawszy :)
Są przyjemniejsze zapachy ;)
ja uwielbiam zapach wanilii.. ale nie chemicznej ;)
No to tutaj sama chemia :/
uwielbiam takie zapachy!
A ja jakoś nie właśnie, myślałam że ten produkt mi bardziej przypadnie do gustu ;)
ja tez nie lubie wanilii.. przytłacza totalnie
Smierdziuszek ;)
uwielbiam go za zapach i super działanie!
Działanie świetne, zapach do wymiany – jak dla mnie ;)
mnie zapach też troche drażnił, ale ogólnie peeling nawet niezły
Zgadzamy się widzę :)
Ja mam tyyle scrubów, że na razie odpada…
A jakie polecasz?
kocham go ♥
:)
Też nie przepadam za wanilią w kosmetykach bo zazwyczaj jest bardzo chemiczna :(
Ale sam scrub bym przetestowała skoro piszesz, że jest ostry :):)
Fajnie złuszcza, ale mógłby mieć inny zapach.
Nie przepadam za takim chemicznym zapachem wanilii…Rzadko się udaje tego typu zapach firmom kosmetycznym, zazwyczaj wychodzi coś, co przyprawia o mdłości albo ból głowy.
No właśnie, a szkoda. Ja nie lubię tego zapachu, ale wiem, że jest cała masa wielbicielek wanilii :)
dla mnie ten zapach jest okrutnie mdły ale uwielbiam go za właściwości złuszczające :)
Tutaj się zgodzę, zdzierak jest z niego dobry ;)
Ja uwielbiam zapach wanilii, ale właśnie nie chemiczny.. :(
A ja właśnie jakoś tak nie bardzo ;/
Tiaaa,a ja go jeszcze nie otworzyłam;D
Kochanie, my ostatnio dostałyśmy masło, nie scrub ;p
Kupiłam go zachęcona pozytywnymi opiniami, ale na razie czeka aż uporam się z tą nieszczęsną (nie)kokosową Bielendą.
Oho, to już wiem czego nie kupować też ;)
Ten peeling jest na mojej liście zakupowej :)
A nie ma wersji np czekoladowo-orzechowej?
Bo takie masło jest- lubię je, ale na pewno nie do codziennego stosowania- można się zasłodzić od tego zapachu :P
A jeśli chodzi o peelingi ja polubiłam solne- tylko następny sama sobie zrobię i dodam ulubione olejki i olejki eteryczne.
A w kolekcje do testowania czeka balsam yr z olejkiem arganowym.
Nie polecam na pewno peelingu h&m z czymś takim 'Juglans Regia (Walnut) Shell Powder’ w składzie, myślałam że dobrze będzie ścierał, a ma to konsystencję dziwnego glutka, ciężko mi to będzie zużyć.
Nad peelingiem się zastanowię, na razie mam jeszcze inne na liście zakupowej.
Jest czekoladka, ale to już jest całkowicie inna konsystencja, to nie to samo :(
ja lubię wanilię ale ten peeling mnie zawiódł i zapachowo i konsystencja mi nie podeszła :/