Uroda
Farmona – Tutti Frutti – peeling cukrowy do ciała
Chcecie poznać dobry sposób na poprawienie sobie nastroju? To ja może podpowiem co należy zrobić: iść do wanny i zrelaksować się używając przyjemnych kosmetyków. Ten poniżej z pewnością do nich należy.
Nie mówię o tym tylko dlatego, że takie są obietnice producenta.
Już pierwszy rzut oka na produkt jest przyjemny, wesołe opakowanie, napisy o szczęściu. Wszystko działa na wyobraźnię.
Opis producenta (swoją drogą bardzo przyjemnie napisany):
Cukrowy peeling do ciała o wyjątkowych właściwościach pielęgnacyjnych i słonecznym zapachu mango i brzoskwini. Zawiera fitoendorfiny z owoców noni – cząsteczki szczęścia, które wprowadzają w doskonały nastrój, stymulują pozytywną energię, radość i chęć do działania.
Dzięki zawartości masła karite i czerwonych kapsułek z witaminą E głęboko nawilża, odżywia i ujędrnia, sprawiając że ciało staje się zachwycająco miękkie, delikatne i jedwabiście gładkie. Kryształki cukru usuwają martwy naskórek i idealnie wygładzają ciało, a owoce noni rosnące na bajecznych, przepełnionych słońcem wyspach Polinezji zwiększają wydzielanie endorfin, pozwalając cieszyć się wspaniałym nastrojem i pełnią szczęścia.
Cukrowy peeling myje, delikatnie natłuszcza i odżywia skórę, dzięki czemu nie jest konieczne używanie balsamu.
Skład: Sugar, Sodium Chloride, Isopropyl Myristate, Paraffinum Liquidum, Caprylic/Capric Triglyceride, Cera Alba, Glyceryl Dibehenate, Tribehenin, Glyceryl Behenate, Parfum, Butyrospermum Parkii, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, PEG-4, Glycerin, Agar, Alginic Acid, Polysorbate-20, Tocopheryl Acetate, Isobutylparaben, CI 73360, Morinda Citrifolia Fruit Extract, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, CI 19140, CI 16255, BHA.
Skład pochodzi z wizaz.pl
Opakowanie peelingu jest bardzo solidnie wykonane. Masywny pojemnik z grubego plastiku, taka sama zakrętka. Jak rzucimy w kogoś to śmierć na miejscu ;) Oczywiście daje nam to trochę złudne wrażenie, że produktu jest dużo więcej niż w rzeczywistości… Cóż, marketing mają dobry ;)
Konsystencja samego peelingu jest bardzo zbita, nic się nie wylewa, można lepić sobie spokojnie kulki (jak komuś się nudzi na przykład), co też widać na zdjęciu poniżej. Peeling jest raczej z tych ostrych, jeśli masujemy się długo, skóra się może zaczerwienić, ale nie podrażnia ciała.
Podczas masowania wytwarza się taka delikatna biała powłoka po zetknięciu się z wodą, dzięki czemu produkt się jeszcze lepiej ślizga po skórze. Choć trzeba trochę uważać, by się nie dostało za dużo wody, bo nic nam z peelingu nie zostanie.
Peeling bardzo dobrze ściera oraz natłuszcza skórę. Ja nie używam po nim już balsamu, bo mi taki efekt odpowiada. Chyba, że robię sobie domowe SPA to inna sprawa ;)
Kolejna sprawa to zapach. Coś w tych owocach Noni (które rzekomo szczęście zapewniają ;)) jest. To taki żywy zapach, że naprawdę budzi do życia, otwiera zaspane oczy. Ja połączenie brzoskwini i mango bardzo lubię. W sumie nieważne nawet czy są połączone. Zapach jest świeży, owocowy, dodaje energii.
Peeling spełnia swoje zadnie, ściera naskórek, natłuszcza skórę, pięknie pachnie, jest w sumie średnio wydajny.
Jednym słowem, lubię ten peeling i kupię go ponownie.
Na pewno wiele z Was go używało, co sądzicie na jego temat?
Boże on wygląda jak landrynka pomarańczowa:D
Muszę go mieć:D
jeszcze go nie używałam, ale wygląda zachęcająco
Zapachniało :D
nie mam wanny ;D
wygląda strasznie 'apetycznie’ ;)
wygląda bardzo zachęcająco :)
ciekawa jestem zapachu:)
Zawsze jak go widzę na półce to się zastanawiam: kupić czy nie kupić :D ale za 16 zł nie wiem czy się kiedyś skuszę :P
Zapragnęłam go! :):)
Testowałam masło, ma świetny zapach, ale niestety, zarówno masło jak i peeling zawierają parafinę :( P.S. Dodaję do obserwowanych :)
Muszę go wypróbować :)
Ciekawy produkt, kuszący zapach- muszę spróbować.
normalnie czuję ten jego boski zapach :D
On bosko pachnie, ostatnio się na niego skusiłam właśnie ze względu na zapach ;)
Obserwuję ;)
gdzie go mozna kupic ? i ile kosztuje ;p bo w roosmanie nie widzialam go;)
Cena jest nawet widoczna na pierwszym zdjęciu ;) Ja jak widać płaciłam 16,60zł w Wispolu ;)
Świetny opis ! kiedyś rozważałam zakup więc może się skusze :)
dzisiaj miałam go w ręce ale odłożyłam bo nie byłam pewna czy to „solidny zdzierak” taki jak lubię :)?