Joanna Naturia – Peeling myjący wygładzający
Peelingi tej firmy uważam za bardzo udane. Nie są drogie, porządnie myją ciało, delikatnie ścierają martwy naskórek i do tego przyjemnie pachną. Nigdy nie zdarzyło mi się mieć podrażnionej skóry przez te peelingi, a używałam już wielu wersji. Każdą się zachwycam. Zapachy mają bardzo przyjemne, niektóre są bardziej chemiczne, inne wręcz wcale. Kolor samego peelingu też cieszy oko. Lubię ich opakowania, są małe, zgrabne, idealne do użytkowania zarówno w domu, jak i w podróży. 100 ml spokojnie starczy na kilka użyć. Opakowanie jest dobrze zaprojektowane, co najważniejsze jest przezroczyste, dzięki czemu widać, ile jeszcze mamy samego kosmetyku. Tubka jest miękka i nie trzeba się siłować, zatrzask za to konkretny. Nic nam się nie wyleje. Czy kupię ponownie? Och, tak. Teraz mam akurat o zapachu kiwi, ale wypróbowałam już chyba wszystkie dostępne „smaki” ;)
Plusem jest także ich dostępność, widać je dosłownie wszędzie. Czasem nawet z racji ich gabarytów i niskiej ceny dorzucane są do większych zakupów w drogeriach. Zdarzyło mi się to już kilka razy :)
Do wyboru mamy:
No i mamy jeszcze antycellulitowe:
Dajcie znać co o nich myślicie!
Właśnie chyba któryś z nich upoluje na dniach :)
Polecam!
Wiele pozytywnych opinii o nich słyszałam, miałam zamiar kupić któryś z nich. Już nawet w drogerii macałam, macałam, miałam wrzucić do koszyka, ale się rozmyśliłam. Jestem zbyt leniwa na peelingi do ciała- wystarcza mi odpowiednio ostra gąbka do ciała :)
Oj tam, czasem fajnie się trochę zrelaksować przy peelingu ;) Nie jest to mocny zdzierak ;)
Miałam je wielokrotnie :D
Imbirowy cudnie pachnie i rozgrzewa, a truskawkę chce się jeść :)
Ja mialam truskawke, teraz mam czarna pozeczke i kocham je ponad wszystko :p
Truskawkowy cudownie pachnie:) i podzielam Twoje zdanie peelingi z tej firmy są cudowne:)I na pewno jeszcze nie raz je kupię. Pozdrawiam
Bardzo się cieszę :D
strasznie popularne peelingi i zarazem jakże cudowne ;D
kto go jeszcze nie miał niech żałuje :P
ale o tych antycelulitowych nie słyszałam :O
A są, są :) Stoją grzecznie na półeczkach i czekają :D
miałam, szkoda że są małe i niewydajne a zapachy trochę chemiczne..
A ja zostane przy swoim peelingu kawowym domowej roboty, bo potrzebuję mocnego zdzieraka i do tej pory tylko on mnie zadowolił :)
mnie tylko irytuje w tych drogeryjnych ścierakach fakt, że ścierające drobinki to tworzywo sztuczne :(
po tym poście zdałam sobie sprawę z tego, że dawno peelingu nie robiłam :P
Czyli na coś ten post się przydał ;)
uwielbiam je, bo pięknie pachną :D
Miałam truskawkowy i ciągle powracam do tych peelingów, zazwyczaj kupuje je gdzy jadę gdzieś w podróż :)
Uwielbiam te peelingi :)!
ja kocham truskawkowy;-)
Widzę po komantarzach, że truskawka rządzi :D
mmm uwielbiam te peelingi :D cudnie pachną :D
nie mialam :) ale sie skusze kiedys
Miałam ten peeling żurawinowy, porzeczkowy, truskawkowy i kiwi. Uważam, że to super sprawa na jakieś wyjazdy i ogólnie tak na codzień podrapać się czyms pod pachnącym pysznicem;)Ale jednak jak na peeling to za mało ścierają, ja tam raz w tyg muszę zrobić sobie porządny peeling np kawowy, ale Joanna jako uzupełnienie jest super!
Oczywiście, do mocnych zdzieraków to one nie należą, ale używa się całkiem przyjemnie ;)
Moje ulubione! :)
Dzisiaj zaczynam używac tego o „smaku” kiwi. Również uważam, że są to bardzo dobre peelingi:)
Zatem „smacznego” ;)
Hm, ja się uchowałam jako ta, która ich jeszcze nie miała :P Ale kusisz…
No spróbuj chociaż ;)
osobiście uwielbiam ich zapachy ! Co do działania to nie jestem wybitnie zachwycona, ale za taką cenę sam cudowny zapach mi starczy <3
w tamtym miesiącu własnie kupiłam kiwi jest super, miałam jeszcze czarną porzeczkę, lubię je bardzo
Wszystkie lubię i każdy zapach mi się podoba. Tylko te zatyczki mi się psują, są bardzo nietrwałe.
Oj to mi się nigdy nic nie stało z nimi. Widocznie masz za dużo siły do nich ;)
super pachną zwłaszcza truskawka, ale porządnym ścierakiem ich nazwać nie można, mimo to lubie :)
też o nich pisałam :) uwielbiam wprost, ale szczerze powiem że zszokowałaś mnie wersją antycellulitową! musze koniecznie poczukać
Szukaj, bo czekają na półce na Ciebie! ;)
Miałam truskawkowy i jestem bardzo zadowolona :)
Kiedyś je miałam. Bardzo je lubiłam, ale jakoś zginęły w tłumie innych peelingów.
bardzo je lubię! ;)
miałam dawno temu, ale pamiętam, że bardzo podobała mi się mała buteleczka :) teraz kupiłam ten duży z Joanny i jestem oczarowana zapachem :)
Ale jaki, jaki masz teraz? Co polecasz?
Miałam dokładnie taki sam, kocham ich zapachy!
Czy wiesz, że w wakacje, kiedy miałam nadmiar czasu, przychodziłam do drogerii/na stoisko kosmetyczne w sklepie, po kolei otwierałam zatyczki i wwąchiwałam się we wszystkie zapachy, jakie stały na półce :D
Hahaha Zajęczak, Ty to jesteś wariatka! :D
Używałam wersję truskawkową i zapach był obłędny ;)
ja też miałam truskawkę:) pachniała cudnie :D
mam truskawkowy jest boski:)
kiwi był pierwszym peelingiem z Joanny jaki miałam i jest moim ulubionym :)
uwielbiam ich zapachy :)
Ja uwielbiam peeling o zapachu czarnej porzeczki – jestem w nim totalnie zakochana <3
uwielbiam truskaweczkę :) ciało po niej jest boskie!:)
W swojej kolekcji miałam kiwi, grejpfrut i teraz nadszedł czas na żurawinke ;P
mam jeszcze peeling do ciała ananasowy i żel truskawkowy. CUDO!
Zapraszam do nas, obserwuje ;D
ja mam truskawkowy. kiedyś użyłam na ręce i wyskoczyło mi jeszcze więcej krostek, nie wiem dlaczego. dlatego teraz jak juz to tylko na nogi i jest ok. ; )