Uroda
Joko, puder brązujący Marrakech Dream dla brunetek
Kiedy pojawiła się seria Joko Marrakech Dream to niespecjalnie zwróciłam uwagę, jakoś ani mi nic nie trzeba było ani nic szczególnego też tam nie wypatrzyłam. Ale tak to właśnie jest jak się ogląda kosmetyki w internecie, że niekiedy nie dostrzega się ich tak naprawdę.
Poszłam sobie spokojnie jednego pięknego dnia do drogerii i co? No i wyszłam z bronzerem dla brunetek od Joko, oczywiście z serii od której się wzbraniałam ;) No to chodźcie na zdjęcia!
Ale jaki wzór oni tu wyczarowali, no nie? No po prostu można się zakochać :)
Bronzer jest całkowicie matowy, dobrze napigmentowany i to jego największy plus. Mam wrażenie, że na polskim rynku brakowało takiego cacka. Opakowanie plastikowe ale dość solidne, ładnie się otwiera no i nie wygląda badziewnie. Kosmetyk pachnie, nie nachalnie ale tak przyjemnie cytrusowo. Wzorek jest taki śliczny i na szczęście nie starł się po pierwszym machnięciu pędzlem i nadal cieszy oko. Odcień wpada lekko w pomarańcz, ale u mnie to się nie rzuca w oczy, bo ładnie podkreśla mi moją karnację. Oczywiście efekt na policzku można sobie stopniować i pewnie ciężko by mi było zrobić sobie nim krzywdę. Przy tym wszystkim bronzer okazuje się też dosyć trwały, pod koniec dnia lekko blednie, ale równomiernie. Śmiało mogę powiedzieć, że jest to mój drugi ulubiony bronzer :) Polecam się przyjrzeć chociaż, może akurat którejś z Was też się tak spodoba jak i mi. Jest też do wyboru wersja dla blondynek, nieco delikatniejsza. Proszę się spieszyć, toż to kolekcja sezonu.
Kosztuje 28zł i jest go aż 20g! Tak, jest ogromny i można mieć kłopot z jego mobilnością, ale przynajmniej szybko to on się nie skończy.
Czujecie się skuszone?
Wygląda fantastycznie:) ten wzór ah :D
Piękny jest ten bronzer. Chciałabym go mieć nawet dla samego wytłoczenia :D
Osiągnęli zamierzony efekt, wytłoczenie zwraca na siebie uwagę :D
ładniusi! :) spapugowali chyba troszkę z G., co? :)
Ale tylko troszeczkę ;)
śliczny jest :D czuję się skuszona, tylko martwię sie troche, że i tak tak wielkiego opakowania nie zużyję..zawsze wolę mniejsze ;D
Oj tam, kosmetyki są do używania a nie zużywania ;)
a mi się wydaję że wzorowali się na artdeco marrakech. :]ale wzorek śliczny :D
Taaaak? A to nie wiem nawet co tam Artdeco miało takiego ;/
Ten wzór mnie rozbraja, kupiłabym dla samego patrzenia :D
mam świra na punkcie broznzerów, ziemi egipskiej itp!
chcę go mieć. cuuuuudeńkooo ♥♥♥
Kolorystycznie przypomina mi bronzer z essence, ale ten zdecydowanie bardziej mi się podoba:))
Podoba mi się wzorek na nim:))
Czuję się skuszona aczkolwiek jak na razie nie używam nic na twarz więc zakup bronzera mija się z celem ;) Musiałby poczekać do jesieni chyba.
Ale dobrze że jest matowy, bo drobinek to ja w ogóle w bronzerach nie lubię ;)Wzór również jest niesamowity :D
Pozdrawiam ;*
muszę go mieć, może dziś w Hebe będzie
Powodzenia w polowaniu!
Zaintrygowałaś mnie… Jaki jest Twój pierwszy ulubiony bronzer?
No to Hoola z BeneFit :D Wszystkim dobrze znana i kochana nie tylko przeze mnie :)
Ja go nie kupię, bo jakbym kupiła to bym nie używała, bo szkoda by mi było tego wzorku :):))
Wariatka! ;p
gdybym nie miała swojego z Isa dory to byłby mój:) nie mogę sobie pozwolić na drugi tak ogromny bronzer:) ale przyglądałam mu się uważnie, na szczęście posłuchałam rozsądku.
Mój rozsądek poszedł się schować w zakamarki tego pięknego wzoru ;p
Ale ma ładny wzór wytłoczony <3
taki piękny wzór że szkoda by było mi używać :D
ale plus dla niego że jest matowy ;)
Ja kupię ten brązer dla samego wzoru… jest piękny i będzie ozdobą kosmetyczki :)
Piękny wzorek… :) Z chęcią był kupiła, ale nie używam bronzerów ;)
Świetny! Tez chce.
kusisz kusisz, będziesz miała mnie na sumieniu. ;)
śliczny :) chyba się skuszę na wersję dla blondynek :)
Bardzo ładny jest ten wzorek :)
Czuje sie zaintrygowana