Uroda
Loton – Termo-Spray do prostowania włosów
Dawniej nie używałam żadnej ochrony na włosy. Wydawało mi się to zbędne, bo co taki kosmetyk może zdziałać w przypadku zderzenia z powietrzem z suszarki czy rozgrzaną prostownicą. W jakim ja błędzie żyłam. Teraz widzę różnicę, bo od jakichś dwóch lat używam właśnie kosmetyków chroniących przed wysoką temperaturą. To dzięki nim moje włosy są w dużo lepszej kondycji. Dzisiaj chciałabym przedstawić produkt, który z pewnością spodoba się osobom prostującym swoje włosy. Tadam, Loton ma w swojej ofercie termo-spray do prostowania włosów i mam przyjemność go testować.
Spray pachnie tak jak i reszta produktów z tej serii czyli bardzo przyjemnie i słodko. Nie jest to jednak mdlący zapach. Poręczny trigger, łatwa aplikacja dzięki temu. Równomiernie się rozpryskuje.
Dla mnie jest to kosmetyk 2w1 chociaż nigdzie nie jest to napisane. Używamy go na suche bądź wilgotne włosy. Jeśli używamy suszarki no to wiadomo, że lepiej na mokre. Spray bardzo dobrze się spisuje, spełnia obietnice producenta. Miałam już różne kosmetyki o podobnych właściwościach i wiem co powinny robić. Ten radzi sobie świetnie, nie dość, że włosy są pod ochroną i suszarki a głównie prostownica nie niszczy ich tak bardzo, to jeszcze włosy wyglądają po wyprostowaniu naprawdę dużo lepiej niż w przypadku nie używania tego kosmetyku. Różnica jest duża.
Ja mam włosy takie, że lubią się puszyć, do tego rośnie mi dużo nowych i to właśnie one często odstają mi od reszty wyprostowanych włosów. Wiecie, takie krótkie włoski odstające gdzie im się podoba. Po użyciu termo-sprayu problem nie znika całkiem, ale w dużym stopniu można zauważyć poprawę. Nie obciąża też włosów, nie sprawia, że szybciej się przetłuszczają. Bardzo duży plus za to, bo takie produkty niestety mają tendencję do przetłuszczania naszych włosów.
Do tego przedłuża efekt wyprostowanych włosów, ja na drugi dzień wstaję i nie muszę ich ponownie prostować. Widać różnicę gołym okiem, skoro kiedy po raz pierwszy go użyłam i koleżanka zauważyła i zapytała co zrobiłam dziś z włosami, że mam takie gładkie.
Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Loton, wielkie brawa z mojej strony za ten kosmetyk! Moje poszukiwania idealnego kosmetyku do prostowania włosów uważam za zamknięte.
Dostaniecie go na tej stronie, ale widziałam je też w Naturze za 16,xx zł.
Miłego dnia,
Wasza Bellitkaa :)
Jak miło że są w Naturze, nienawidzę prostować włosów i tego widoku fal po kilku godzinach od prostowania, może on coś pomoze ;)
Dlatego ja byłam zaskoczona, że mam tak długo proste włosy! :D
Choć ostatnio nie prostuję włosów (oszczędzam je;)) to myślę, że warto mieć taki specyfik. Dzięki za newsa:)
Zapraszam do mnie, jest notka o próbkach od Pumy i YSL, dla zainteresowanych.
Pozdrawiam
A ja czasem prostuję, choć nie zawsze ;)
No fajnie tylko czy nada sie do suszenia włosów ? Wiadomo wtedy tez sie niszcza.Jesli nie to poleci ktos inny produkt ? ;)
Oczywiście, że się nadaje, pisałam też i o suszarce ;)
wydaje sie fajny tym bardziej,że nie przetłuszcza włosów, a u mnie z tym na prawdę kiepsko :)
No właśnie, myślałam, że będzie obciążał ale się miło zaskoczyłam :)
mi by sie bardzo przydał… prostuję i męczę te moje włosy….
Bez problemu znajdziesz go w Naturze :)
ja czekam na swoje produkty z Lotonu :D
Z tego co wiem, zostały już wysłane więc wypatruj lisotnosza :)
a jest też do kręcenia włosów czy ten się też nadaje ?
Jeśli chodzi o termoochronę to jak najbardziej się spisze, ale o utrzymanie loków to nie wiem. Wiem, że Loton ma w swojej ofercie w linii profesjonalnej specjalny płyn do loków, zobacz: https://loton.pl/produkty/loton-professional
Wydaje mi się, że będzie bardzo podobny do tego co ja mam, ale niestety go nie używałam to nic więcej nie mogę powiedzieć na ten temat. Myślę, że skoro jest specjalny do loków to warto tamten spróbować.
bardzo ciekawy, ja właśnie ostatnio szukam czegoś takiego, też męczę moje włosy prostownicą :P
No to polecam! :D
Ja na szczęście nie muszę prostować włosów – mam idealnie proste :)
Ostatnio zastanawiałam się nad kupnem nowego spray’u termoochronnego i właśnie pomyślałam o produktach Lotonu. Myślę, że po Twojej recenzji skuszę się na tenże kosmetyk :)
Pozdrawiam!
jak wykończę obecny to wezmę pod uwagę ;)
ja mam teraz z Avonu spray termoochronny i po prostu już nie mogę się doczekać aż się skończy – po jego użyciu czasem wydaje mi się ,że włosy mają się gorzej z nim niż bez niego .
właśnie ostatnio rozglądałam się w drogeriach za jakimś sprayem termoochronnym i chyba ślepa jestem bo nic nie znalazłam…. niedługo będę w Naturze to może uda mi się go znaleźć bo codziennie suszę włosy bo bez tego wyglądam jak zmokła kura, a jedynym kosmetykiem termoochronnym jaki mam to balsam a taki spray wiadomo, że jest wygodniejszy w użyciu :)
ja kupiłam w normalnym supermarkecie a dokładniej w intermarche :D
Ja mam swój ulubiony spray z Welli, który nie dość, ze włosy chroni, to jeszcze tak delikatnie to moje siano usztywnia :)
Co prawda nie prostuję włosów (wręcz przeciwnie, kręcę na wałki :P), a suszarki używam bardzo rzadko – tylko jeśli naprawdę bardzo się spieszę, to skoro potrafi też ujarzmić odstające tu i tam krótsze włoski, chyba się na niego skuszę :)
PS. jeżeli chodzi o dostępność, to produkty Lotonu, poza Naturą, można dostać też w Rossmanie.
Ostatnio zaopatrzyłam się w avonowy spray termoochronny – zobaczymy co z tego wyniknie :) Włosy prostuję/kręcę bardzo rzadko, ale za to po suszeniu suszarką mam niezbyt estetyczne siano, mam nadzieję, że spray pomoże mi to opanować :)
Właśnie tak czytam sobie Twoje posty i właśnie tym postem uratowałaś mnie, a raczej uratujesz moje włosy. Często używałam kosmetyków tego rodzaju – ale okropnie (jak nie gorzej) obciążały moje włosy. Zdecydowanie muszę nabyć ten produkt, wcześniej nawet nie wiedziałam o jego istnieniu, mimo, że w Naturze jestem min. raz na tydzień. Bo tak jak ty, mam dużo nowych włosków które okropnie odstają od reszty i nie muszę używać kosmetyku wygładzającego do włosów, który też je obciąża ;/
żeby to otworzyć musiałem się sporo namęczyć, pokrwawiłem sobie palce i jeszcze mnie po paru dniach bolały…koszmar.Tylko strzałka z której nic nie wynika.