Marcowe zużycia :)
Bielenda – Olejek do kąpieli o zapachu pomarańczy i cynamonu – bardzo przyjemny produkt, to już moja druga butelka, pewnie nie ostatnia. Dzięki niemu uzyskujemy gęstą pianę, która nie opada od razu tylko zostaje do końca kąpieli :)
Joanna Naturia – peeling myjący – pisałam o nich już tutaj. Moim zdaniem każdy zapach jest świetny.
Nivea – krem pod prysznic – nie mam zastrzeżeń co do tych produktów. Zużyłam już kilka opakowań, kilka mam w zapasie. Ładnie pachną, dobrze myją.
Lorys – krem nawilżający – jest kilka wersji, ja swój kupiłam w Tesco za około 15 zł. Służył mi głównie do mycia włosów metodą OMO, o której pisała Anwen. Używałam do przed myciem szamponem. Przy okazji zapraszam na jej bloga, dziewczyna zna się na rzeczy ;)
Nivea – szampon do włosów matowych, pozbawionych blasku – kiedyś lubiłam te szampony, ale już do nich nie wrócę. Ja nie wiem gdzie miałam oczy, przecież on strasznie mi plącze włosy!
Bourjois – płyn micelarny – chyba zrobię o nim szerszą recenzję. U mnie się sprawdza bardzo dobrze i to chyba jedynie on chwilowo powstrzymuje mnie przed kupnem Biodermy ;)
Garnier – kremowy peeling złuszczający – jest świetny, uwielbiam go! Nie za drogi, bardzo wydajny, ładnie mi pachnie, nie podrażnia. Wrócę do niego na pewno.
Avon – planet spa – krem do stóp, chyba mój ulubiony. Wykończyłam już drugie opakowanie, to coś znaczy :)
Sylveco – brzozowa pomadka – o niej też już robiłam recenzję, możecie zajrzeć o tutaj.
Pantene – maska do włosów- jak ja jej nienawidzę. Ja w ogóle nie lubię Pantene, mają okropne składy, do tego z moimi włosami nie robią nic. Bubel i tyle.
Oriflame – Giordani Gold Shine – zamówiłam kiedyś, bo mi się podobał zapach, z czasem bardzo się znudził. Stwierdziłam, że mam akurat wszelakich buteleczek za dużo i wprowadziłam między nie projekt denko ;) I tak powoli chcę wypsikać kilka pozycji ;)
The Body Shop – krem do twarzy o którym pisałam tutaj.
Powinien się w tych zużyciach pojawić jeszcze sztyft do ust Oeparol, ale jakoś się zapomniałam i już wyrzuciłam przed zdjęciami. Mówiłam o nim tutaj.
Miałam też trochę zużytych próbek, trochę maseczek, ale zawsze jakoś zapominam je zachować, dlatego na zdjęciu są tylko trzy ;)
A jak u Was w tym miesiącu ze zużyciami? Znacie któreś z tych produktów, które ja właśnie zużyłam?
„brzozowa’ pomadka, to mnie zainteresowałaś. ;)
Bardzo fajna sprawa, ale cynamonowa z tej samej firmy jeszcze fajniejsza :D
Spora zużycia, gratuluję:) Zaciekawił mnie olejek pomarańcza i cynamon, połączenie tych zapachów brzmi strasznie apetycznie!
No bo jest apetycznie! :)
Gratulacje zużyć ;) a co do Giordani Gold to wolę te zwykłe złote ;) a ten płyn z Bourjois bardzo mnie kusi ;)
A ja jakoś Oriflame’u nie lubię ogólnie, w zasadzie nie znam wielu kosmetyków, na ten skusiła mnie koleżanka konsultantka, ale nie wrócę do niego na pewno.
brzozowe pomadki mam w zapasie, jeszcze nie używałam bo mam tyle zaczętych, że masakra :))
a na te Lorys’y się 'czaję’, tylko musiałabym zamawiac i wciąż się zastanawiam czy warto :) póki co wykańczam co mam ;)
gratuluję tylu zużyć :)
A ja Lorysa kupiłam w ciemno, bo spodobała mi się ilość za taką cenę. Na początku nie polubiliśmy się, ale przy OMO o którym pisała Anwen sprawdził mi się rewelacyjnie :) Jeśli miałabym go używać jako odżywki po myciu itd to bym nie kupiła, bo jest za słaba i u mnie po prostu nie działa.
Spore denko! :)
Lorys wygląda potężnie, obawiam się, że prędzej by mi się znudził niż bym zużyła :)
a micel z Bourjois kusi, bo teraz jest taniej, ale powiedziałam sobie nie. na pewno jeszcze kiedyś będzie taniej…
prawda że będzie?
;)
Pewnie, że tak :D
ładne zużycia :)
Też byłam bardzo zadowolona z Bourjois, ale trafiłam za świetną promocję Biodermy (dwie butelki 250 ml za 40 złotych) i przepadłam. Bioderma się nie umywa to micela z Bourjois, ale fakt faktem, jeśli kiedyś nie będzie mnie stać na zaburżujenie na Biodermę, pokornie wrócę do Bourjois, bo to świetny produkt! ;)
No ja ogólnie boję się trochę kupić Biodermę, bo jeszcze jej nie używałam ale jak się zakocham to co wtedy? ;) Ale na takiej promocji jak Ty ustrzeliłaś no to bym wzięła, nie powiem ;p
wow sporo tego :) ja sobie za późno przypomniałam o denku i dlatego pod koniec kwietnia zdam relację marcowo-kwietniową :P
No to pewnie nie zmieścisz się w kadrze z tym wszystkim ;)
Gratuluję zużyć :)
Czekam na recenzję płynu Burżujka :)
Zdjęcia już mam ;)
ja nie robię postu o zużyciach na swoim blogu, bo nie mam gdzie trzymać pustych opakowań:P
znam perfumy z ofi, też zapach przypadł mi do gustu, ale posiadam tylko miniaturowe opakowanie. Jakoś nigdy nie mogę zużyć perfum do końca, zawsze szybko mi się nudzą;/
Pozdrowionka
A ja właśnie wprowadziłam denko i do perfum :)
z tbs miałam dotychczas jedynie masełka i żel do kąpieli. lubię ten micel z bourjois do zmywania makijażu oczu. ;)
sporo tego :)
Gratuluję zużyć:)
Wąchałam ostatnio ten żel pod prysznic z nivea i pachniał przebosko!
No i dobrze myje, więcej nie wymagam od żelu pod prysznic :D
Jest ich trochę :)
seria z Avony Planet Spa to chyba jedyna którą lubię od nich ;)
W tej serii chyba nie ma bubli, jest bardzo udana.
sporo, gratuluję, płyn chętnie kupię, tylko zużyję swoje poprzednie
Warto wypróbować :)
bardzo ładnie :)
Peelingi z Joanny są świetne:),lubię też te maski z serii Planet Spa:)Często używam:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
dużo tego ;)
Moje zużycia w tym miesiącu szły jak krew z nosa ;/
Ale może w kolejnym będzie lepiej ;)
nie lubię tych szamponów Nivea , miałam po nich strasznie nijakie włosy ;)
No właśnie ja też już nie lubię, są do kitu ;/
No sporo tego:D
O mój ulubiony zapach z oferty Oriflame:)
Mój też :)
Sporo tego :)