Uroda
Najlepsza maseczka do twarzy? Avene, Avene, Avene.
Tak się składa, że jestem raczej z tych osób, które czasem muszą zrobić sobie SPA w domu, albo przynajmniej małą jego namiastkę. I to „czasem” to u mnie wychodzi raz w tygodniu. Potrafię wtedy spędzić kilka ładnych godzin spędzić sama ze sobą rozpieszczając się na wszystkie możliwe sposoby. I nie, nie szkoda mi tego czasu, wręcz polecam wszystkim docenienie czasem siebie, lekkie zwolnienie i nagrodzenie się za to, co się robi. Ale ja nie o tym.
Jak wiadomo, o skórę buzi należy dbać najlepiej, a jak już robimy SPA to i maseczki do twarzy nie może zabraknąć. Dzięki blogom wpadła mi w ręce zachwalana maseczka do twarzy marki Avene, do delikatnej cery. Kilka bardzo pozytywnych recenzji sprawiło, że szybko zlikwidowałam tę pozycję z mojej chciejlisty. Tym sposobem dzisiaj zrecenzuję cudo kryjące się pod nazwą Soothing moisture mask. To jest kojąco-nawilżająca maseczka.
Skład: Avene Aqua, Mineral Oil (Paraffinum Liquidum), Stearic Acid, Caprylic/Capric Triglyceride, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil (Carthamus Tinctorius), Hydrogenated Palm/Palm Kernel Oil PEG-6 Esters, treithanolamine, Glyceryl Stearate, Microcrystalline Waz (Cera microcrystallina), PEG-100 Stearate, Propylene Glycol, Caprylic/Capric Glycerides, Carbomer, Disodium EDTA, Parfum, Phenyl Trimethicone. – Trochę parafina za wysoko w składzie. Mogliby to zmienić, nie wierzę, że musi ona być aż tak wysoko. Ale idziemy dalej, nie samym składem człowiek żyje.
Kosmetyk zamknięty w klasycznej tubce, która mieści 50ml. Trzeba zapłacić za tę maseczkę od 55 zł wzwyż. Czy warto? Warto, zaraz Wam tu wszystko opowiem.
Producent zaleca, aby cienką warstwę nakładać na twarz i szyję na 10-15 minut, a potem należy zmyć. Ja używam tej maseczki inaczej, ponieważ zauważyłam, że lepiej mi służy, jeśli zostawię tę warstwę po prostu na kilka godzin lub nawet na noc. Składniki lepiej się wchłaniają, szkoda mi zmywać maseczki wcześniej. Skóra po jej użyciu naprawdę wygląda i czuje się o wiele lepiej. Widać, że dostała zastrzyk energii, wygląda na świeżą, wypoczętą, staje się bardzo delikatna i miła w dotyku. Nie wiem jak mam bardziej opisać to ukojenie, które ona funduje. Mam też wrażenie, jakby trochę likwidowała szarość twarzy, cera jest bardziej promienna. Maseczka przeznaczona jest dla cery delikatnej, ja aż takiej nie mam, ale nie podrażniła mnie. Nawet wydajność ma całkiem niezłą, nie trzeba jej nakładać wiele, wystarcza cienka warstwa. Ona i tak sobie poradzi z przesuszeniami. Konsystencja kremu, nie za gęsta, nie za rzadka, o białym kolorze. Nic nadzwyczajnego.
Prócz stosunkowo wysokiej ceny nie znajduję dla niej wad i mogę śmiało polecić ją każdej z Was. Ja dołączam się do tych wszystkich pozytywnych opinii. Jest to najlepsza maseczka do twarzy, jakiej do tej pory używałam.
Chyba muszę wypróbować tę maseczkę:)
:)
Potrzebuję jakiejś dobrej maseczki intensywnie nawilżającej…:)
No to ja tu podpowiadam w co warto zainwestować :)
Mam tak samo, często robię sobie takie spa w domu, czasem nawet częściej niż 2 razy w tyg ;D
Ooooo, to Ty masz jeszcze więcej czasu niż ja :D
A ja się nie skuszę, znowu parafina :P
A ta jak zwykle narzeka ;p Nawilżenie jest? Jest. A parafinka tu krzywdy nie robi ;p
Nie mam aż takiej potrzeby nawilżenia, ale warto i niej pamiętać ;)
Musiałabym najpier wypróbować zanim bym kupiła… jednak cena troszkę mnie od niej odstrasza :):):) pozdrawiam
No to może mają w aptekach jakieś próbki? Warto popytać.
Ma wysoką cenę, ale kosmetyki Avene maja dobre recenzje, ciekawi mnie Triacneal z Avene…
Triacneal nie próbowałam. Z takich kosmetyków to Effaclar używałam z LRP. A Avene mogą poszczycić się dorymi kosmetykami, nie można im tego zarzucić.
Czuję się skuszona :)
czuje ze sie skuszę
O kurcze, jak chcę :):):)
Brzmi fantastycznie, ale dla mnie niestety odpada. Ta parafina i to na drugim miejscu w składzie :(
no brzmi super…ale parafina mnie na dłuzszą metę wysypuje…. ale jakby używać raz-dwa na tydzien to może…
No a jak inaczej maseczkę używać? Przecież że dwa razy w tygodniu to max ;)
nie o to mi chodzi pipciu;)) mówię, że może akurat przy takim użytkowaniu nie wysypałoby jak po kremie, który kładzie sie codziennie:)
Lubię kosmetyki avene,muszę w takim razie wyprobować tę maseczkę,skoro tak chwalisz;)
Pozdrawiam:*
Ja wcześniej miałam tylko wodę termalną, a teraz tę maseczkę. Widzę, że warto bliżej się zapoznać z reszta produktów :)
jako zastrzyk energii czasem by się nadała :)
Chętnie wypróbuje, tymbardziej ze firmę bardzo lubie;)
A co polecasz z niej jeszcze? Bo ja znam tylko tę maseczkę i wodę termalną.
ooototototototo
czegoś takiego właśnie szukam
dzięki za tego posta ;)
pzdr
Jus
Nie ma sprawy, polecam się :)
Miałam kiedyś tą próbkę maseczkę i byłam zadowolona,ale teraz poszukuję jakieś innej maseczki,bo moja cera jest strasznie kapryśna :(
może i się skusze ;)
ja jak na razie używam zielonej maseczki z Avonu i bardzo ją lubię ;)
Zainteresowała mnie ta maseczka..:D
Niestety ale mam szlaban na nowe maseczki :(
Jak tylko będzie na promocji, to się muszę w nią zaopatrzyć :)
Nie używałam,ale myślę,że po Twojej recenzji się skuszę :)
mam na nią straszną ochotę :D
Gdzie mogę ją dostać ? ;-)
Szkoda, że zawiera parafinę, która mnie zapycha ;]
Nie używałam, jednak czytając Twoją recenzję, chyba się skuszę :)
Pozdrawiam A.
Dla mnie bezkonkurencyjne sa maseczki Dermiki
Witam,
Czy możesz podać skład tej najlepszej maseczki do twarzy ?
Jest przecież w tekście :) Wystarczy przeczytać.
Widzę ,że to wielkie faux pass coś przeoczyć na tym blogu. Ech ta polska złośliwość … wszędzie dopadnie.Faktycznie skład jest podany. Sorry -pomiędzy zdjęciami wciśnięty ( i nie dziwię się bo odstrasza ) , więc nie zauważyłam .
Pozdrawiam
Wiele dobra !
Aśka… jeśli uważasz, że konkretna odpowiedź z uśmiechem na zadane pytanie jest złośliwością no to wybacz, ale masz problem z interpretacją.
Pozdrawiam!
Rozdźwięk między tym co napisałaś a uśmiechem spowodował taki a nie inny odbiór , co nie powinno cię dziwić. Przeważnie tak jest , że na tle wypowiadanych złośliwości uśmiech jako dodatek wypada mało szczerze .
Wszystkiego dobrego
Dla mnie najlepsze maseczki ma Dermika. Dodatkowy plus za to, że dostępne są w jednorazowych saszetkach, a i ilość w takiej saszetce jest imponująca. Wystarczy na dwa nałożenia
Tak, tak. Dermika jeśli chodzi o maseczki jest mistrzem :). Ma ich taką ilość, że chyba nie ma problemu i potrzeby skóry , na którą na półeczce Rossmanowej nie znajdziemy lekarstwa
Muszę sama potestować ;)