Uroda
O produktach z koszyczka L’occitane
Tak, tak. Ja też dostałam koszyczek L’occitane, w którym znalazły się miniatury produktów. Od dłuższego komentarza na ten temat się wstrzymam, powiem jedynie, że bardzo się zawiodłam i rozczarowałam. Miałam nadzieję na kolejną świetną współpracę, ale niestety jak widać przeliczyłam się podobnie jak większość z nas. Potraktujcie zatem tego posta jako pierwsze wrażenia z używanych kosmetyków, ponieważ ich pojemności nie pozwoliły mi na poznanie tych produktów do końca. Odcinam się jednak jak zwykle od osobistych wrażeń na temat kiepskiego podejścia do blogerek i skupiam się na kosmetykach.
Tych dwóch produktów używało mi się najlepiej. Jest to krem do rąk z 20% masłem shea oraz krem na noc.
Krem do rąk jest chyba już kultowym kosmetykiem. Owszem, wydaje mi się, że może być świetny, kiedy się go dłużej używa. Moja tubka starczyła zaledwie na dwa dni, ale zapowiadał się nieźle. Przyjemny zapach, dobre wchłanianie, ale chyba nie do samego końca. Lekka powłoka była wyczuwalna. Za 30ml tubę trzeba zapłacić 29,90zł a za 150ml 90zł.
Około 200zł za pełnowymiarowe opakowanie 50zł drogocennego kremu z serii Immortelle to sporo. Wydaje mi się jednak, że jest to dosyć ciekawa pozycja, której być może warto się bliżej przyjrzeć. Konsystencja tego kremu jest dosyć tępa, ale dobrze się rozprowadza. Bardzo szybko się wchłania zostawiając skórę jakby matową. Dobrze nawilża, co u mnie jest głównym kryterium dobierania kremu, ponieważ skra lubi mi się przesuszać na policzkach. Pachnie bardzo subtelnie.
Mydełko Shea bardzo przypadło mi do gustu. Jest utrzymane w takim zapachu, że chyba każdemu się podoba i nie będzie tutaj narzekało ani dziecko, ani mężczyzna. Może być używane przez całą rodzinę i nie wysusza skóry. Za pełnowymiarowy produkt o gramaturze 250g trzeba zapłacić 32zł, ale coś mi podpowiada, że to byłaby dobra inwestycja.
Żel pod prysznic Werbena. Jak dla mnie jest to zwykły żel do mycia ciała. Pachnie bardzo orzeźwiająco i cytrusowo, z pewnością dodaje energii na cały dzień. Nie jest jakieś ogromnie wydajne. Co prawda ładnie pachnący i dobrze myjący ale czy za taką cenę warto? 59zł za 250ml to raczej nie na moją kieszeń.
Woda toaletowa Pivoine Flora, za którą trzeba nam zapłacić 169zł za 75ml. Zapach bardzo kobiecy, mocno kwiatowy, ale nie do końca w moim stylu. Raczej źle się z nim czułam, trochę był mdły. Jest to dosyć trwały zapach, męczyłam się z nim cały dzień. Nie dla mnie, ale trwałość super. Jeśli komus tylko zapach się spodoba to na pewno będzie zadowolony.
z tych wszystkich kosmetyków najbardziej spodobał mi się koszyczek! :)
Mi w zasadzie również :D
u mnie pewnie jutro pojawi się kilka zdań na temat ich koszyczka i kosmetyków :D
a ja testuje i zrobie taką notkę zbiorową za jakis czas
Tylko nie każ na siebie czekać tyle, co L’occitane kazało nam czekać na nich ;)
Nigdy nie miałam styczności z tymi kosmetykami poza kulami do kąpieli, które uwielbiam.
faktycznie z wielkością tych produktów zaszaleli;D ale nie dałabym za krem do rąk 90zl,może i sknera jestem,ale na to miejsce wolalabym trzy kremy żurawinowe z Pat&Rub.
Hmmm Twoja propozycja jest kusząca ;)
U mnie też recenzja minikosmetyków z koszyczka:-)
Zaraz przyjdę poczytać :)
wspaniale kosmetyki.Tez chce taki koszyczek :)
mnie się podoba zapach tych perfum :)
To dobrze :)
Dla mnie woda jest totalnie nietrwała, trzyma się kilka minut :/
A mnie się nie chciała w ogóle odczepić, musiałam się z nią męczyć przez długi czas ;/
Koszyczek śliczny :)) I trochę ciekawi mnie ten krem do rąk :)
Woda toaletowa wygląda ślicznie :)
Na mnie woda jest niezbyt trwała, choć zapach jest dobry. Ja jestem zadowolona z mydła i kremu do rąk. Żel pod prysznic jest zwykły, na plus jest tylko zapach, krem do twarzy mi nie odpowiada przez powłoczkę jaką zostawia na mojej skórze. Krem do rąk i żel już opisałam na blogu, na dniach wrzucę recenzje pozostałych miniatur.
Mnie totalnie nie podoba się ten zapach. Mydełko i kremy są ok.
też mam ten koszyczek z miniaturami, krem do twarzy ma ciekawą konsystencje, a po rozsmarowaniu daje uczucie chłodzenia? nawilżenie to jego duży +.
U mnie nie występuje efekt chłodzenia.
krem do twarzy pokochałam :) świetny
do rąk za słaby dla mnie był
koszyczek siostrzenica dostała (lat 5) , zadowolona bardzo ;)))
Ja też już w zasadzie przetestowałam 4 z tych miniaturek, ale krem do twarzy musi poczekać, bo nie będę teraz przerywać swojej kuracji.
Jeśli o samych kosmetykach mówimy to mi żaden z tych produktów nie przypadł do gustu :/
Ja jeszcze nie zaczęłam testowania.
dokladnie te same produkty spodobaly mi sie najbardziej :)
Ja się już nie mogę doczekać soboty :) Będę wędrować z koszyczkiem w ręku :D
cieszę się ;) i jak? masz podobne odczucia do moich względem jego zapachu? ;) (wosk)
a do do L. – zastanawiam się, czy w ogóle dac o tym wpis, czy nie :D
Miałam ten żel pod prysznic. przyjemny zapach