Pokaż swoim ustom, że je kochasz i…

… podaruj im chwilę odpoczynku od ciężkich szminek.

Masełka do ust szturmem zdobyły świat. Kiedy nastała na nie moda, każda firma chciała mieć w swojej ofercie coś na kształt nawilżającego masła z delikatniejszym czy mocniejszym kolorem. L’Oreal też nie zawiódł i wypuścił linię Balm Colour Riche na rynek. Niestety, nie na polski rynek. Jeśli chodzi o nasz kraj, to z łatwością je można dostać w kilku internetowych drogeriach w niskiej cenie – około 15 zł. Ja wybrałam dla siebie odcień 418 Caring Coral.

Pomadka jest klasycznie wysuwana, połączono tutaj metalowe opakowanie w kolorze złota z plastikową skuwką. Na to nadrukowano złote, nieścierające się napisy i całość całkiem przyzwoicie wygląda. Podoba mi się fakt, że pomadka, pomimo nieostrożnego obchodzenia się z nią, ciągle ładnie się zamyka, nie zrobiły się żadne luzy przy zamknięciu. Jest taka jak na samym początku.

Mamy to do czynienia z przyjemną konsystencją. Masło samo sunie po wargach, nie trzeba się wysilać czy nawet używać lusterka, żeby się nią pomalować. Nie ma zabójczej pigmentacji. Odcień, który jest zaprezentowany na wzorniku jest mocno poglądowym. Trzeba tutaj wziąć pod uwagę fakt, że pomadka w zasadzie nadaje sam połysk i lekko barwi usta. Ma za to spory potencjał nawilżający. Podczas jej używania znikają mniejsze skórki, ładnie nawilża i chroni usta przed czynnikami zewnętrznymi. Jest to kosmetyk do takiego codziennego użytku, przy nie nachalnych makijażach. Sprawdza się w momentach, kiedy chcemy wyglądać naturalnie i przy okazji pielęgnować skórę ust. Warto mieć ją w torebce.