Uroda
Termoloki – Babyliss Thermo-ceramic rollers MODEL 3034U/3035U
Tak sobie pomyślałam, czemu by nie zrecenzować urządzeń do włosów. Mam kilka gadżetów, więc może zaprezentuję efekty, jakie można uzyskać dzięki ich pomocy i napiszę kilka słów o nich. Na pierwszy ogień może termoloki Babyliss Thermo-ceramic rollers MODEL 3034U/3035.
Niestety nie mam tekturowego opakowania wałków, ponieważ nie lubię się zagracać opakowaniami. Tak wyglądają same wałki:
Jest to bardzo proste urządzenie. Możemy je tylko włączyć/wyłączyć oraz ustawić temperaturę jaka nas interesuje. Najwyższa jest niepotrzebna, do uzyskania loków spokojnie wystarcza ustawić na połowie.
Zaawansowana technologia ceramicznych wałków pozwala na ich nagrzanie się do odpowiedniej temperatury w bardzo krótkim czasie, natomiast efekt jonizacji pozwala na uzyskanie efektu lśniących włosów. W skład zestawu wchodzi 8 dużych wałków, 6 średnich, 6 małych, 20 metalowych klipsów do mocowania wałków oraz 10 czarnych spinek. Możliwość ustawienia różnych temperatur grzania w zależności od rodzaju włosów, co zminimalizuje ryzyko zniszczenia włosów.Termoizolacyjna obudowa i uchwyty, chronią skórę przez poparzeniem. Urządzenie wyposażone jest w diodę informującą o gotowości do użycia wałków, które są różnych wielkości i pozwalają na idealne wykończenie fryzury (największe wałki do najdłuższych włosów). Wałki szybko odzyskują wysoką temperaturę po włożeniu ich do nagrzewnicy.
Moc 400W
Wałki są bardzo poręczne i nie trzeba mieć jakichś nadzwyczajnych zdolności, żeby sobie je samemu nałożyć, nawet przy długich włosach. Nagrzewają się około 5 minut, a uwalniają ciepło przez jakieś 15 minut. W trakcie czekania można jeść śniadanie, pić kawę, czytać gazetę, cokolwiek. Nie przeszkadzają w żaden sposób. Zarówno spinki jak i klipsy bardzo dobrze trzymają wałki. Nagrzane wałki nie parzą nas w palce.
Do uzyskania trwalszych loków, ja radziłabym we włosy wcześniej wetrzeć np. piankę, a później całość spryskać lakierem.
Termoloki tylko wyglądają skomplikowanie na początku. W rezultacie jest to bardzo fajne urządzenie, które przychodzi z pomocą, kiedy się spieszymy. Tak, na przygotowanie fryzury schodzi około 30 minut, z czego połowa to czekanie, które można wykorzystać na makijaż ;) A lokówką ja nie jestem w stanie zrobić sobie fryzury w 15 minut. Jednak trzeba tu zaznaczyć, że loki otrzymane lokówką są na pewno trwalsze no i raczej nie otrzymamy takiego naturalnego wyglądu. Chociaż loki z wałków też utrzymują się spokojnie przez cały dzień (oczywiście przy pomocy lakieru do włosów). Przy wałkach nie ma mowy o „baranich loczkach”. Ja chyba wolę taki naturalny efekt.
Ja swoje zakupiłam w UK w małym prywatnym sklepie ze sprzętem, gdzie cena była o połowę niższa niż np. w Argosie (to był sierpień 2011) i zapłaciłam za nie 18 funtów.
A tutaj moja ostatnio wykonana fryzura:
Piękne!! Też takie chcę :P
Ja mam termologi remingtona. Ja mam chyba za krótkie włosy, bo robiłam je raz i wyszły takie loki, że hohoho (taka metafora, bo nic nie wyszło). Natomiast moja siostra ma dłuższe włosy i świetnie jej wyszły. Muszę zrobić drugą próbę.
Próbuj koniecznie :)
Ja moje włosy trzymam z daleka od wszelakich urządzeń :)
Oj tam, czasem można jakąś odmianę im zafundować ;)
Ja mam do lokówki 2 lewe ręce, a to mi sie wydaje fajne rozwiązanie. I taki naturaly efekt wychodzi :) Oj, kusisz… :P
A kuszę :) Z tego co wiem Tesco ma termoloki za 50 zł i czytałam, że dziewczyny są zadowolone :) Sama nie miałam okazji testować, bo i na cholerę mi kilka sztuk tego samego, ale może to jakieś tanie rozwiązanie? ;)
Nowicjuszka, odsyłam do notki, którą wstawiła Mallene poniżej ;) Może kieszeń Ci trochę mniej ucierpi ;) Nie ma sensu przepłacać :D
Wolę loki prostownicą na moich dłużej się trzymają :) pozdrawiam i obserwuję :*
A ja właśnie jakoś swoją prostownicą nie mogę sobie poradzić ;/
Bardzo dobre są termoloki z tesco :) Wstawię linka i mam nadzieję, że się nie obrazisz :)
https://mallene.blogspot.com/2011/11/termoloki-z-tesco.html
A co Ty, właśnie Nowicjuszce odpisałam na komentarz, patrzę, a tu Ty piszesz o 'Tescowych’ ;) No to tańsza alternatywa już jest :D
Zdecydowanie nie dla mnie. mam włosy toporne na kręcenie i wszelkie kombinatorstwa na ciepło nie dają rady T.T
Ciekawe urządzenie :)
moje termoloki stoją w pudełku za łóżkiem, chyba ze 2 razy ich używałam ;)
a Twoja fryzura ładnie się prezentuje, bardzo ładne masz włosy :)
A to właśnie dlatego, że stoją za łóżkiem ;p moja też leżały w kącie, a odkąd je mam na widoku to chętniej po nie sięgam :D
Myślę, że byłoby ciężko :( ale, tak jak pisałam, nie znam dokładnych wymiarów wkładki :(
Szkoda, narobiłaś mi na nie ochoty, która zgasła razem z moim mierzeniem :(
fryzura bardzo ładna:) ale ja jestem zwolenniczką prostych włosów na mojej głowie:)
Czasem zmiany są dobre :)
ładnie wyglądają loczki ;)
nie mam, ale z chęcią bym przygarnęła :) do tradycyjnych papilotów czasem brak mi cierpliwości, a z tymi pamiętam, że loczki robiły się błyskiem, jak kiedyś miałam możliwość je testować :)
Mi na papilotach wychodzą „baranki”, dlatego ich nie lubię ;)
Super te termoloki są, też bym bardzo takie chciała, ale na razie i tak staram się nie stylizowac włosów za pomocą ciepła, więc szkoda mi w nie inwestować:)
Od czasu do czasu można ;)
ale ładny efekt , u mnie loki coś nie chcą się trzymać ;)
Jakie przepiękne masz anglezy!
Ja też chcę takie urządzenie! A właśnie, że obadam, co to za ustrojstwo w Tesco [nie mam zaufania do sprzętu z Tesco, jak dotąd psujstwo mi się trafiało] :)
Jeszcze tylko zapytam przezornie, jak ma się stosunek częstości używania do kondycji włosów? :)
Ponoć, że dużo nie niszczą, u mnie też nie niszczą za wiele, a przynajmniej tego nie zauważyłam. Na pewno jest to lepsze niż temperatura z prostownicy czy lokówki. To nie musi być takie gorące żeby działało. :)
Nie używałam nigdy termoloków :)
Czaję się na nie od dłuższego czasu:)
Loki wyszły świetnie ;)
A robione „na szybko, bo już jestem spóźniona” ;)
Śliczna fryzurka. Nigdy nie słyszałam o takim urządzeniu :P
masz piękne włosy a loki powalają – ja tylko u fryzjera miałam nakładane termoloki i do mnie nie do końca ta farma kręcenia włosów nie przemówiła wystarczy że codziennie suszę włosy suszarką ;)
https://www.biemi-bo.blogspot.com/2012/02/uwaga-biemi-rozdaje.html
Oj, to nie katuj aż tak bardzo swoich włosów tą suszarką :/
ja też nigdy nie używałam takich termoloków, ale kto wie :P :)
piękna fryzura, niestety dla mnie marzenie – moje włosy są wyjątkowe oporne jeśli chodzi o loki ;/
Piekne loki Ci wyszly :) Fajnie ze napisalas o nich post, bo juz dluzszy czas sie ciagle zastanawiam.. czy zakupic sobie termoloki.. wlasnie glownie dlatego ze gdy nie ma sie duzo czasu a chce sie jakos ulozyc te wlosy ;) Bo lokowka czy prostownica przy dluzszych wlosach troche czasu mi schodzi… ;/ Tylko wlasnie nie mam pojecia czy zainwestowac w jakies drozsze termoloki remingtona czy babyliss (100-150zl) czy nie ma co przeplacac bo efekt ten sam.. i zakpic np jakies zwyklej firmy za ok 50zl(do 100zl).. jak myslisz??
Ja nie jestem w stanie Ci doradzić, bo nie mam żadnych tańszych, a co za tym idzie nie mam porównania. Ze swoich jestem bardzo zadowolona, są wygodne w użytkowaniu, nie parzą mi palców, mam regulowaną temperaturę, mają ten zamsz na każdym wałku i wydaje mi się, że to też plus, bo włosy się tak nie ślizgają na nich podczas zawijania, są ładnie i solidnie wykonane itd. Ale zobacz tutaj: https://mallene.blogspot.com/2011/11/termoloki-z-tesco.html
Mallene pokazała zwykłe termoloki z Tesco i jaki efekt uzyskała? Pięknie wychodzi. Ja myślę, że jeżeli chcesz ich używać częściej, to może lepiej jest zainwestować w coś lepszego, ale jeśli tylko „od czasu do czasu” no to chyba bym nie przepłacała i kupiła zwykłe :)
Kupiłam w piątek :D i od razu wypróbowałam, są świetne! :D
A jakie masz? Te same? :)
WOW! Ale efekt! Wspaniały!
Właśnie nagrzewam i będę robić moje pierwsze loki tym urządzeniem :)