Złodziejka książek… skradła mi serce!
Opowieść, która skradła mi serce w ostatnich dniach to historia dziewięcioletniej dziewczynki o imieniu Liesel, która została oddana przez matkę do rodziny zastępczej. Ja wybrałam się do kina na ten film dlatego, że niejednokrotnie spotkałam się ze świetnymi opiniami o tej książce i byłam ciekawa, o czym dokładnie opowiada ta historia. A wiec Złodziejka książek…
Akcja filmu umiejscowiona jest w czasie II wojny światowej, kiedy to Niemcy były rządzone przez Hitlera. Wszystko pokazane jest oczami Niemców z małego miasteczka, którzy chcą spokojnie i normalnie żyć. Oglądamy też ogromną pasję małej Liesley, która musi od samego początku zmagać się z przeciwnościami losu. Niestety, nie może polegać na nikim prócz swojego nowego taty oraz przyjaciela Rudego. Nie umie sobie poradzić z otaczającą rzeczywistością i ukojenie odnajduje w książkach. Aby je jednak czytać…musi je sobie ukraść.
Opowieść chwyta momentami mocno za serce. Myślę, że jest to normalnie, kiedy widzi się wielkie cierpienie ludzi oglądających spustoszenie, które sieję się dookoła nich.
Nie należy tutaj zapominać o świetnie stworzonym tle dla owych wydarzeń. Cała sceneria sprawiła, że mój umysł przeniósł się do tamtego okresu. Mogłam tym sposobem zobaczyć, jak to naprawdę wyglądało i wczuć się niejako w tych ludzi.
Uważam, że warto obejrzeć Złodziejkę Książek. Nie będzie to stracony czas. Jest to przejmująca opowieść o wielkiej miłości, poświęceniu i ciężkich czasach wojny. Ja w wolnej chwili i tak sięgnę po książkę, by zobaczyć czy ekranizacja tej powieści stała się tylko odwzorowaniem historii czy może czymś więcej.
Jestem ciekawa, jak Wy odbieracie ten film. Dajcie znać!
właśnie zaczęłam czytać książkę ;)))
Ja muszę ją sobie dopiero kupić :)
Nie oglądałam ani nie czytałam ale chyba warto to zmienić :)
Warto. Film jest momentami bardzo wzruszający, wrażliwe dusze muszą mieć przy sobie chusteczki albo przynajmniej skrawek rękawa ;)
Nie czytałam, nie oglądała. Muszę nadrobić zaległości, bo historia wydaje się ciekawa :)
Książki nie czytałam, ale film oglądałam i bardzo mi się spodobał;)