13 rzeczy, które bardzo bym chciała mieć! Lista życzeń.
Nie wiem jak to się dzieje, ale zawsze pod jesień moja lista życzeń i zakupów strasznie się powiększa. Nie wiem z czym to jest związane. Może z nadchodzącymi świętami, a może z tym, że robi się ciemno dużo wcześniej i mam więcej czasu? W sumie więcej czasu to nie mam, ale że jestem leniwa i jesienią nie chce mi się wychodzić wieczorami to wydaje się, jakbym go właśnie miała więcej.
Na dzisiaj przygotowałam listę ładnych rzeczy, które bardzo chętnie bym przygarnęła. Jeśli jesteście ciekawi co to takiego to zapraszam do pooglądania.
Zacznę od rzeczy tak zwanych ciuchowych. I pokazuję tutaj dwie skrajności, od pięknej wyjściowej koszuli po równie udaną ciepłą piżamę.
1. Kiedy zobaczyłam w sklepie Lunaby tę piżamę to się po prostu zakochałam. Jest to model Laura Tartan, który ja chętnie widziałabym u siebie w wersji ze spodniami. Koszula nocna na zimę to nie dla mnie, ale piżamka jest mistrzostwem świata. Piżama kosztuje 240zł, ale sugerując się jakością damskich kapci z runa owczego oraz opaski do spania które mam od nich, to chyba warto byłoby je wydać.
Kapcie i opaskę pokazywałam na Instagramie, o tutaj <klik>.
2. Ta piękna koszula, którą widzicie powyżej to bardzo udany wytwór marki Mustasz. Mają trzy wersje kolorystyczne z tymi folkowymi motywami: białą Polkę Folkę, czarną Łowiczankę i żółtą Kolorowe Jarmarki. Niebawem ją kupię, tak żeby mi doszła na święta, bo niestety czas oczekiwania to 21 dni. Tak są rozchwytywane, ale myślę, że warto poczekać. Po długich rozważaniach stwierdziłam, że ja się skuszę na białą. Jakiś miesiąc temu już prawie ją kupiłam, ale ostatecznie gram trochę na czas i kliknę pewno końcem tego tygodnia dopiero. Będzie moja i fajne jest to, że coś z mojej listy już uda mi się niebawem wykreślić.
3 oraz 4 to dwie kultowe już szczoteczki do oczyszczania twarzy. Jedna jest soniczna, piękna i różowa a druga to klasyczny Clarisonic. Gdybym wiedziała, którą bardziej pragnę to może i nawet bym już się skusiła, ale od jakiegoś roku nie potrafię się po prostu zdecydować. Swoje kosztują, ale myślę, że mogą robić cuda ze skórą na twarzy. Ten Clarisonic to model Smart Profile, w którego zestawie znajduje się również końcówka do ciała, z kolei Foreo Luna nie ma żadnych końcówek, co znaczy, że jest to właściwie jednorazowy koszt. Przy niej nie musiałabym się martwić wymianą szczoteczek w przyszłości. Naczytałam się o obydwu produktach mega pozytywów, tylko żeby jeszcze ktoś mi to zechciał może kupić i zdecydować za mnie? Byłoby super!
5. Lakiery hybrydowe zagościły u mnie już na dobre. Nie mogę się napatrzeć na mnogość ich kolorów i możliwości za każdym razem, kiedy tylko oglądam jakieś zdjęcia manicure z ich użyciem. Póki co używam tylko marki Semilac i to właśnie od nich chciałabym powiększyć kolekcję. Tyyyle pięknych kolorów tam jeszcze <3
6. Kolejnym moim małym marzeniem jest elektryczna tarka do pięt marki Scholl. Naoglądałam i naczytałam się o niej ostatnio i teraz sama chciałabym ją mieć. To, że zima idzie to nie znaczy, że o stopy trzeba przestać dbać. A to sprytne urządzenie by mi tę pielęgnację znacznie ułatwiło.
7. Szczęśliwa siódemeczka należy do Happy Plannera! Zbliża się nam nowy rok, a co za tym idzie poszukiwania jakiegoś dobrego kalendarza czas zacząć. Ten rok spędziłam z planerami od Design Your Life, ale w 2016 chyba będę bazgrać w Happy Plannerze. Mają tam różne rozkłady, od dziennych po te tygodniowe, na które ja bym się chętnie skusiła. Dajcie znać co Wy macie na oku w tej kwestii!
8 i 9. Lektura na jesienno-zimowe wieczory? Radzka i Red Lipstick Monster powinny świetnie umilić mi czas. Bardzo szanuję i podziwiam obydwie dziewczyny, dlatego chętnie poczytałabym również ich książki. Blogerki i vlogerki górą! Swoją drogą to już słyszałam, że obydwie te pozycje są po prostu świetne, żal ich nie mieć! 10 oraz 12 to są propozycje torebek, przez które za niedługo nie zasnę. O ile ten piękny Michael Kors Selma w kolorze kawy z mlekiem jeszcze jakoś mogę przeżyć, tak Furla Piper w kolorze Aubergine spędza mi sen z powiek. Daaaawno nie widziałam tak pięknej torebki. Niestety, ale jej cena chyba mnie trochę przerasta, bo to aż £345, więc jeśli jakiś Mikołaj tu jest… ;)
11. Obok perfum Prady chodzę już od dawna. Prada Candy we wszystkich wersjach mi się podoba, niezależnie od pory roku. Czy to znak, że jest to najlepsza inwestycja na cały nadchodzący rok? Oj, chciałabym, chciała!
13. Niech to się okaże szczęśliwa trzynastka! W tym roku przesiadłam się z ciężkiej lustrzanki Nikona na bezlusterkowca od Sony, ale nie znaczy to, że zapominam o ulepszaniu swojej małej pasji i chęci zakupu nowego obiektywu. No i chciałabym stałkę, pięćdziesiątkę. Porobiłabym może jakichś kilka portretów na święta, a i przy okazji wakacji też by się nie zmarnował. Wcześniej czy później na pewno się skuszę na ten obiektyw, czekam tylko na ten dobry moment.
To są moje zakupowe chciejlisty, podzielcie się ze mną tym, co Wy chcielibyście w niedługim czasie zdobyć dla siebie!
(8) już do mnie idzie :)
Aaaaa Justyna zazdroszczę! Dałabyś poczytać :D Albo chociaż pooglądać, bo tam zdjęcia na pewno piękne! Gdzie zamawiałaś?
W oficjalnym sklepie ALLEGRO :) Za 31,90 – bez kosztów wysyłki :)
Serdecznie ZAPRASZAM na dobrą kawę oraz lekturę :)
Dziękuję za zaproszenie, och, gdybym tylko była nieco bliżej…
Same wspaniałości <3 To folkowa koszula cudowna <3
Koszuli nie odpuszczę, najpierw miałam kupować dwie – czarną i biała, ale chyba nie będę szaleć i zamiast tego kupię sobie po prostu książki :)
Mam podobą piżamkę w kolorze różu :P
Jak mi się takie kraty podobają! <3 Love normalnie <3
Tak jak patrzę to sama bym te wszystkie rzeczy chętnie przygarnęła :D
No to high five! Tylko obawiam się, że jeden Mikołaj to nie wyrobi haha ;)
Hahaha, może jak będziemy bardzo grzeczne :D
Taaa, teraz końcem listopada to już sobie możemy być hahaha ;)
ta koszula (nr2) też mi wpadła w oko :)
Koszula jest zarąbista! Jak ją pierwszy raz zobaczyłam w internetach to myślałam, że oszaleję z zachwytu. Minęło trochę czasu, a mi nie przeszło, więc muszę ją kupić :D
Też marzę o Foreo, pod choinką z chęcią znalazłabym książke RLM, a o happy planerze słyszę pierwszy raz :) !
Ponoć bardzo fajny ten Happy Planer, no i pięknie wygląda <3
Haaa ja też kocham Semilac <3