Bellitkaa Blog

Uroda

3 Minute Miracle Shine Aussie – najlepsze duo na siłownię!

03/11/2015, Bellitkaa, 0 Comments

Kiedyś nie zwracałam wielkiej uwagi na to, czym myję włosy, bo tak naprawdę większość kosmetyków mi pasowała. Odkąd jednak mam długie włosy to jednak problem z rozczesywaniem stał się moją codziennością. Bez odżywki czy maski do włosów mogę zapomnieć o rozczesanych włosach. O ile nie widzę problemu kiedy jestem w domu, tak już sytuacja zaczyna być uciążliwa, kiedy mam wziąć prysznic na siłowni. Bo i jak to zrobić, kiedy w lunchową godzinę mam dojść i wrócić do pracy (10 min razem), zajęcia 30 min i reszta zostaje na przebranie się, prysznic i ogarnięcie właśnie włosów. 20 minut to trochę mało, dlatego musiałam dobrze się zastanowić co mam zrobić, żeby jednak wziąć ten prysznic w całości i bez żadnego skrępowania wracać do reszty pracy.

Jako, że moim wyzwaniem i głównym wyznacznikiem jest natychmiastowy efekt wygładzający włosy i umożliwiający je rozczesać to przypomniałam sobie o 3 Minute Miracle marki Aussie, których to kiedyś, dawno temu miałam okazję używać. Wtedy byłam zachwycona, więc kupiłam je ponownie. Tym razem nie samą błyskawiczną odżywkę, ale również szampon. Wrzuciłam do swojej torby na siłownię i modliłam się, by działało tak jak chcę.

Miracle Shine Aussie

Miracle Shine Aussie

Okazuje się, że jak lubiłam te kosmetyki kiedyś tak i lubię ten zestaw teraz. Wydaje się, że nic się tutaj nie zmieniło w składzie, bo działanie od razu to potwierdziło. Jak dla mnie są to ideały na siłownię i to właśnie dzięki nim nie tracę aż tyle włosów podczas rozczesywania. Musze przyznać, że ja jestem fanką tego specyficznego zapachu kosmetyków do włosów marki Aussie, a przynajmniej tych 3 minutowych. Mają dla mnie pudrowy słodki zapach, taki, który nawet zapomniany ale poczuty po latach w jednej chwili przywołuje wspomnienie o danej marce. To wielki atut dla firmy, ze ktoś może w taki sposób przypisać dany kosmetyk do loga. Ja nie potrafię tego zrobić dla wielu marek, a dla nich tak.

Nie jestem pewna czy zauważam ten blask włosów, o którym pisze producent, może troszkę. Moje włosy z reguły są dość błyszczące, jeśli oczywiście wyprostowane ;) Za to osiągam tym zestawem coś, czego u konkurencji mi brakuje, niesamowita łatwość rozczesywania włosów. Ja używam Tangle Teezera od kilku lat, ale sam TT nie jest lekiem na cale zło, bo i on potrzebuje wsparcia.

Podsumowałabym to duo w kilku słowach: łatwość rozczesywania, sypkość włosów, brak obciążania, dobre oczyszczenie i piana, a także ładny zapach. Ja polecam!

 

No Comments

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.