Bioxsine – czy szampon i odżywka mogą ograniczyć wypadanie włosów?
Odkąd pamiętam to mi wypadają włosy dość mocno jesienią, ale w tym roku teoretycznie byłam przygotowana. Ziołowy szampon i odżywka przeciw wypadaniu włosów marki Bioxsine miały mi pomóc, bym tej jesieni poradziła sobie z problemem nieco lepiej niż w poprzednich latach. O tym, jak się sprawdziły u mnie te produkty przeczytasz w tym poście.
Szampon do włosów Bioxsine
Szampon do włosów jest koloru przezroczysto-brązowego, trochę jak rozpuszczalna kawa lub ciemnobrązowe piwo. Pachnie bardzo ziołowo, ładnie. Jest niesamowicie wydajny i mi, osobie która zużywa dużą ilość szamponu na raz, starczyło to jedno opakowanie na dosyć długo. Bardzo dobrze się pieni i rozprowadza po włosach i skórze głowy. Daje przyjemną pianę i łatwo go wypłukać. Mocno oczyszcza skórę głowy, za co ogromny plus.
Odżywka do włosów Bioxsine
Odżywka do włosów jest koloru białego jest niestety dosyć obciążająca. Na samym początku używam jej wg wskazań producenta i nakładałam na skalp dokładnie wmasowując ją w skórę głowy. Oczywiście rozprowadzałam też na długości włosów. Ta metoda niestety się u mnie nie sprawdziła, bardzo szybko zaczęły mi się włosy okropnie przetłuszczać i umyte rano – wyglądały nieświeżo już wieczorem. Dla mnie jest to niedopuszczalne, aby włosy straciły aż tyle na świeżości w przeciągu dnia. Ostatecznie musiałam zrezygnować z tej metody używania tejże odżywki i starałam się nakładać ją tylko i wyłącznie na końce włosów. Trochę szkoda, bo odżywka przeznaczona jest do całkowicie innej aplikacji, dlatego efekty jej działania niestety nie są u mnie takie, jakie chciałabym żeby były. Myślę, że ten produkt sprawdzi się lepiej u osób, które nie mają żadnego problemu z przetłuszczającymi się włosami.
Podsumowanie
Z tego setu jestem średnio zadowolona. To jednak nie są to produkty specjalistyczne, które w jakiś sposób wspomagają walkę z wypadającymi włosami. Ja tego nie zauważyłam, a po zużyciu pełnowymiarowych butelek coś powinno się poprawić. Traktuję to dużo bardziej jako produkty ze zwyczajnej półki, do codziennej pielęgnacji. Niestety nie przyczyniło się do ograniczenia wypadania włosów, jednak dobrze je pielęgnuje i wspiera w codziennym dbaniu o nie. Nie wiem jednak, czy miałabym ochotę wydać po 35 zł za produkty, które nieszczególnie wywiązują się ze swoich obietnic i muszę się nieźle nagimnastykować, aby nie obciążyć włosów podczas ich używania.
A gdyby tak wypróbować wcierać odżywkę przed myciem włosów? I zostawić np. na pół godziny na skórze głowy?;)
Wiesz co, nie pomyślałam o tym, ale aż jutro spróbuję. Mam tej odżywki jeszcze na kilka użyć, więc w sumie zobaczymy :) Dzięki za pomysł!
Ja używałam samego szamponu ale z innej serii. Był naprawdę świetny ! Jeden z lepszych jakie używałam. Może ta białą wersja lepiej się u Ciebie pisze ?
A to też opisany jako wspierający walkę z wypadającymi włosami?
ja też niestety zmagam się z wypadaniem włosów. jesienią to juz w ogóle jest tragedia :/ myślę czy by nie sięgnąć po szampon Biotebal.
Nigdy nie słyszałam o tym szamponie. To jest jakaś nowość? Muszę o nim poczytać.
Nigdy nie słyszałam o tej marce, ale dość sceptycznie podchodzę do szamponów czy odżywek, które mają zapobiegać wypadaniu włosów. O ile wcierki i lotiony coś jeszcze mogą pomóc, o tyle produkty, które spłukujemy mają raczej marną siłę działania :(
Używam wcierki Jantar i Radical naprzemiennie, ale myślałam, że dodatkowo dołożę im jeszcze szampon i odżywkę. Niestety różnicy nie ma :(
Ja całe szczęście nie mam problemów z wypadanie włosów. Natomiast zawsze na ten jesienno zimowy okres bardzo psują mi się paznokcie 😯
Ta jesień to lubi odbierać nam urodę :(
tego jeszcze nie próbowałam, ale może się skuszę, bo teraz po zimie moje włosy są w fatalnej kondycji :(