Podczas mojego pobytu w Polsce wiele rzeczy mnie zaskoczyło, kilka cudownych przesyłek wpadło w moje ręce, ale jest coś, co chciałabym Was szczególnie pokazać. I jest to cudownie pachnąca przesyłka od aromatella.pl, którą otrzymałam we współpracy z ich sklepem internetowym.
Współpracuję z nimi odkąd tylko pamiętam, a moim niekwestionowanym hitem, który możecie znaleźć w ich sklepie to zdecydowanie granulki zapachowe Regent House. Ja palę je w swoim kominku zapachowym niemal codziennie. Chyba nie skłamię, kiedy powiem, że mam już jakieś 90% zapachów dostępnych w sklepie. Jesteście ciekawi, co tym razem dostałam do testów? Bo ja jestem nadzwyczaj podekscytowana moimi nowymi cudami!
W przesyłce znalazły się 4 kosmetyki oraz 3 nieznane mi do tej pory zapachy granulek. Wszystko starannie wybrałam sobie sama i mam nadzieję, że spełnią się moje wyobrażenia o każdym z tych produktów.
Pink Marmalade (39,90 zł) to drobnoziarnisty peeling na bazie oleju ze Słodkich Migdałów, z dodatkiem naturalnych olejków eterycznych z Trawy Cytrynowej oraz Szałwii, które mają za zadanie dodać skórze blasku. O tym delikatnym peelingu czytałam gdzieś ostatnio w internecie i już nie mogę się doczekać pierwszego użycia.
French Kiss Clay Mask (39,90 zł) to nic innego jak naturalna, odświeżająca maseczka z glinką, która głęboko oczyści i odżywi skórę. Maseczka zawiera Kaolin oraz naturalne olejki eteryczne z Rozmarynu i Geranium, które pobudzają i odmładniają. Ostatnio mam wręcz bzika na punkcie maseczek i te z glinkami mi się pokończyły, więc akurat mam zastępcę. Mam nadzieję, że godnego. Ja bardzo lubię glinki, zawsze mi dobrze służyły.
Pocket Full of Rainbows Shower Soap (25 zł) to słodko pachnące mydło z olejkami z Lawendy oraz orzecha Kukui, które nawilżą i zrelaksują skórę. Odgoń ciemne chmury i wypełnij łazienkę beztroską radością.
Tak producent tutaj nam rekomenduje produkt, a ja tak naprawdę nigdy nie widziałam mydła z wbudowaną gąbką do mycia, dlatego chcę zobaczyć jak takie rozwiązanie się sprawdzi. Czy będzie ideałem do masażu pod prysznicem?
Solid Shampoo Bar Flower Girl (19 zł) to absolutna nowość w sklepie: szampon w kostce! Bez zbędnej wody, sama esencja wydajnego, naturalnego szamponu z dodatkiem olejków eterycznych, który doskonale odżywi włosy i nadaje im delikatny, kwiatowy aromat! Jednym słowem – kwiaty we włosach.
Ja mam porównanie z szamponami Lush w tej samej formie, więc zobaczymy czy Bomb Cosmetics będzie równie niezawodny jak i one.
I na koniec 3 sztuki zapachowych granulek w słodkich, jedzeniowych odsłonach: Chocolate Orange, Blueberry Cheesecake i Raspberry Ripple (każdy za 10 zł). Wszystkie bardzo słodkie, ciasteczkowe, idealne na lato, by wypełnić dom słodkim zapachem.
Od samego początku jestem bardzo ciekawa szamponu w kostce oraz maseczki z glinką – dlatego to od nich zaczynam swoje testy. Na pewno dam znać jak się sprawdzą u mnie, tymczasem Wy dajcie mi znać co Was zainteresowało najbardziej :)
Nie widziałam jeszcze tych nowości Bomb Cosmetics, wole woski niż granulki, kiedyś miałam i nie bardzo mi przypasowały. Może jeszcze spróbuję z innym zapachem.
Daj im szansę, może akurat miałaś jakiś słabszy zapach. Ja kiedyś paliłam tylko woski, a dzisiaj praktycznie nie chce mi się woskami kominka brudzić i wybieram granulki ;)
Przekonałaś mnie 😀
świetna ta zawartość ;) a o granulkach dość często mówisz ;D
No jak mam nie mówić jak u mnie w domu non stop się palą wieczorami :P Muszę mówić, jak mi pachnie pod nosem… nawet teraz ;)
Bardzo lubię ich granulki ;) szczególnie kokosowe ;))
Ja też lubię, ale chyba nie jestem w stanie stwierdzić, który zapach najbardziej :D
Granulek nigdy jeszcze nie miałam. Musza pachniec oblednie 😊
Pachną super, no i bardzo intensywnie :)