Uroda
Decubal – o kremach do ciała
Wydawać by się mogło, że kremy przeznaczone do pielęgnacji ciała z jednej firmy będą podobne w działaniu. Tutaj czasem się można pomylić, ale nie w tym przypadku :) Dzisiaj zrobię porównanie dwóch kosmetyków marki Decubal, które jak się okazało są diametralnie inne od siebie tylko pod jednym względem. Mimo, iż są bezzapachowe to zapach jest i to niekoniecznie miły dla naszego nosa.
To jest śmierdziel. O jak on nieprzyjemnie pachnie, trzeba się zmuszać, żeby go używać i to wszystko musi się dziać w dalekiej odległości od nosa. Owszem, nie można mu odebrać miana króla nawilżaczy, ale to wszystko dzieje się za cenę zapachu. Mi kojarzy się z czymś zepsutym do tego wymieszanym z jakimiś gazetami? Och, z jednej strony go nie znoszę ale z drugiej strony świetnie działa. Jest w stanie w krótkim czasie doprowadzić do porządku nawet bardzo suchą skórę. No i przeznaczony również do atopowej skóry, z czego pewnie cieszy się już niejedna osoba, która boryka się z tym problemem.
Bardzo dobrze się wchłania i rozprowadza. Nie śmierdzi aż tak bardzo jak jego kolega, ale też nie można go nazwać całkowicie bezzapachowym. Świetnie spisuje się zaraz po goleniu, jest w stanie ukoić wszystko. Nie działa jednak aż tak szybko jak poprzednik. Tutaj na efekty czeka się dłużej, ale przy regularnym stosowaniu nie ma żadnych problemów z suchą skórą. Świetny skład za nie tak wielkie pieniądze.
Ogólnie rzecz biorąc to w moim odczuciu są to kosmetyki zbliżone do siebie działaniem. Każdy z nich pielęgnuje suchą skórę, nadaje się zaraz po goleniu. Mają dobre składy i świetne ceny. Nie można również narzekać na ich wydajność. Owszem, są tłustawe, ale właśnie o to tutaj chodzi, wszak przeznaczone są do skór bardzo wymagających. Moja Mama też ich używa i właśnie kończy białą tubkę, a jej dojrzała skóra jest podatna na przesuszenia.
Produkty Decubal można dostać w aptekach i koszt każdego to ok 20zł, więcej o nich można poczytać również na stronie decubal.pl.
Heheh może mam mniej wrażliwy nos, dla mnie one pachną tak samo, a w samym działaniu też są bardzo podobne – jedynie ten czerwony jest bardziej 'mokry’, stad latwiej i szybciej sie rozprowadza. Lubię oba, skutecznie nawilżają moją skórę :)
Tak, w działaniu są bardzo fajne ale śmierdzi to jak nie wiem ;p
Ja czekam na nie mówiąc szczerze z niecierpliwością,bo znowu Atop zaczyna mi się objawiać powoli.To jest zło jakich mało,i na prawdę nikomu nie życzę tego świństwa;(
To Ty jesteś atopowiec? No nie wiedziałam nawet ;/
No niestety,ale na szczęście u mnie objawia się raz na kilka lat,tyle szczęścia w tej anomalii.Ostatnio zauważyłam krostki i już panikuję,i wolę dmuchać na zimne,niż potem pół roku zaleczać i latać od lekarza do lekarza;/
No to lepiej wcześniej o to zadbać, bo potem faktycznie będziesz latać po lekarzach. A kiedy mają Ci przyjść Decubalki?
2-3 tygodnie?;/
Na razie zapobiegam Balneum,ktore lata temu mnie uratowało.Albo i sama zanatto panikuje? No,ale lepiej dmuchać na zimne.
Bo ja wiem czy to jest panika? Nikt nie chce potem się męczyć z takim ustrojstwem ;/
Wiesz,pierwszy ”atak” objawił mi się w 4 klasie podstawówki,potem miałam spokój z 5 lat,i 3 lata temu się zaczęło powawiać.małe krostki,ale dmuchalam i po miesiącu było cacy;) Także lepiej zapobiegać niż leczyć;)
Nie miałam nigdy nić z tych kosmetyków ale muszę przyjrzeć im sie bliżej :)
bardzo lubię obydwa :) czerwony mam już na wykończeniu :)
ja ich nie miałam i nic ogólnie z tej firmy ;)
dobrze nawilżają
Mam krem do rąk z tej firmy. Też śmierdzi okrutnie. Mimo że jest dobry nie mogę zmusić się do używania przez ten zapach :(