Dlaczego warto iść na film Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz?
Dlaczego warto iść na na film Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz? Odpowiedzi jest kilka.
Zacznę od tego, że nie widziałam pierwszej części. Trochę się bałam, że przez to nie zrozumiem ważnych wątków. Nie miało to jednak większego znacznego, bo z tego co wiem niewiele było nawiązań do poprzedniej części, więc każdemu widzowi łatwo się odnaleźć w temacie. Jest superbohater, który ratuje świat i cała akcja skupiona jest wokół tego. Co zobaczysz w tym filmie?
1. Super-tarczę, która wielokrotnie ratuje naszego głównego bohatera z opresji. Tak mi się ona podoba, że chętnie powiesiłabym sobie taką na ścianie w pokoju.
2. Jak bardzo chęć ratowania świata zbliży do siebie dwa przeciwstawne bieguny. Kapitan Ameryka nawiązuje przymierze z piękną Czarną Wdową, w którą wciela się Scarlett Johansson.
3. Samuel L. Jackson jak zwykle przyciąga na siebie uwagę. Przez pół filmu czekałam, aż zdejmie opaskę z oka, bo chciałam zobaczyć tę charakteryzację. Było warto!
4. Przez całe 128 minut filmu będziesz podziwiać nienaganny wygląd Czarnej Wdowy. Walczyła odważnie, ale zarówno jej fryzura i make up pozostały w idealnym stanie. Taka to ma dobrze!
5. Jest wiele scen w tej produkcji, na których idealnie zarysowane mięśnie Kapitana Ameryki, czyli Chrisa Evansa dominują na ekranie. Prężą się niesamowicie i wołają, by koniecznie na nie patrzeć. A jest na co.
6. Można też zobaczyć najładniejszy uśmiech filmu. Jego posiadaczem jest Anthony Mackie, który to wciela się w rolę Falcona. Ten człowiek ma skrzydła!
7. Dla fanek długowłosych mężczyzn o ciemnym charakterze też się coś znajdzie, albowiem Sebastian Stan, czyli filmowy Bucky może zauroczyć. Widziałam, jak niektóre kobiety wręcz podskakiwały na fotelach. Nie wiem tylko czy to przez efekty specjalne czy pod wpływem jego wdzięku.
8. Jeżeli komuś ciągle jest mało wrażeń to spokojnie, przez cały czas mamy do czynienia z efektami specjalnymi, które nawet na chwilę nie pozwalają, aby emocje opadły.
9. A gdyby jednak Was film znudził, w co szczerze wątpię, to możecie wziąć przykład z mężczyzn poniżej i uciąć sobie drzemkę, tylko że w wygodnym, kinowym fotelu.
no to mnie przekonałaś! A Anthony Mackie jest świetny! Pamiętam go jeszcze z czasów 8mej mili .
8 mila, to było tak dawno, ale pamiętam jak dziś! :D
Ja poszłam do kina nie wiedząc o czym jest film. Na szczęście się nie zawiodła, ale też mam wrażenie że nie zrobił na mnie szczególnego wrażenia – no dobra, poza Czarną Wdowa która w każdej scenie wygląda i rusza się niesamowicie,a do tego bardzo spodobał mi się samochód twierdza sterowany głosem :)
Niektórym wystarczyłyby mięśnie Kapitana (na IMAXowym ekranie), ale film sam w sobie jest cudowny. A na Scarlett nie mogłam się napatrzeć. Jednak mimo wszystko polecam obejrzeć pierwszą część, ma zupełnie inny klimat :)
Racja, Scarlett zagrała świetnie i przepięknie się przy tym wszystkim prezentowała :) A mięśnie to fakt, jest na czym oko zawiesić ;)
Oj chyba jednak pójdę na ten film do kina ;D Ja także nie widziałam pierwszej części i dlatego trochę obawiałam się iść;p