Uroda
Essence – Pędzel do nakładania cieni (NEW)
Ostatnio zmienili trochę asortyment szafy Essence. Doszło sporo nowych lakierów, fajne róże do policzków, pędzelki do nakładania cieni, błyszczyki. No fajnie, fajnie. Ja już oczywiście musiałam nakupić, niby niewiele ale to co mnie ciekawiło to już mam. Intensywnie testowałam przez ostatnie dni nowe pędzelki i mogę Wam już coś poopowiadać :D Uwaga, będę kusić, także kto ma debet na koncie to nie czytać jeszcze ;)
Tak się prezentują nasze nowe pędzelki. Są solidnie wykonane, utrzymane w kolorystyce poprzedniego pędzla – kulki. Moim zdaniem wygląda nawet jeszcze ładniej, ponieważ nie ma ornamentu dookoła nazwy, dzięki czemu wygląda to schludniej i bardziej profesjonalnie.
Samo włosie jest miękkie, dobrze się nakłada cienie tym pędzlem. Myłam je już dwa razy w przeciągu kilku dni i nie zauważyłam wypadania włosia, tak samo jak w przypadku pędzla kulki.
Jak widać pędzle po praniu nie zmieniły kształtu, co prawda nie używam ich od dawna, ale 2 prania już przeszły i wyglądają nadal tak jak nowe. Nic złego mi się z nimi nie stało. Fajnie nakładają cienie, pigment też mi ładnie wklepały. Co tu dużo o nich pisać no, z wyglądu solidne, wykonują swoje zadanie, nie rozeszły się w praniu ani nic. Jak za 5,99zł to nie znajdziemy lepszych pędzli :)
Ja oczywiście polecam, takich pędzelków nigdy za dużo!
A Wy macie już swoje?
Wyglądają porządnie jak na swoją cenę ;)
I zachowują się też całkiem porządnie ;)
Ciekawe są :)
ja mam tą starszą wersję ( do smokey eyes ) która różni się kształtem i bardzo ten pędzel lubie :)
Ja dlaczego u mnie go nie ma:/
Świetny jest;)
Jak nie ma to będzie. A jak już był i go nie ma to znaczy, że się wszyscy rzucają na niego ;p
A jak jest z jego wielkością? Ciekawi mnie czy jest dużo mniejszy od tego kulkowego.
On jest szerszy od kulki o 1/3, ale za to bardziej spłaszczony :)
Hmmm, liczyłam na to, że będzie mniejszy. to się chyba jednak na niego nie skuszę ;)
tych jeszcze nie mam, ale to tylko kwestia czasu :D
Tak myślę. Rozejdą się jak bułeczki :)
Ja także mam ten starszy i jestem zadowolona z niego :)
Z esense włoski nie wypadają, na moim jeszcze żadnego nie ubyło jak do tej pory.
Fajne pędzelki za niewielką cene, jak mi się kiedyś mój z rossmanna rozkraczy;) to pewnie skuszę się na essence.
Kurcze a u mnie jeszcze nie ma przecen na wycofywane produkty! ;|
U mnie chyba też nie było, ale szafy zmienione zostały punktualnie :D
Też się na niego skusiłam – po pierwszych testach jestem zadowolona. :)
Pedzelek tani wiec mozna zakupic:) Ja ostatnio tez go kupilam i fajnie sie nim maluje :)
ja swój pędzelek mam z inglota:) na razie go nie będę wymieniać:)
pierwszy raz widzę pędzle z essence (: ale ładnie się prezentują jak na taniutkie pędzle. A ja raczej jadę na takich jakoś szkoda mi wydawać pieniedzy na pędzle….
Ale one są naprawdę dobre jakościowo. Tutaj nie sugerowałabym się ceną, cena w tym wypadku za taki pędzelek wręcz rozśmiesza. Bo i co to jest 6zł z dzisiejszych czasach..
Jest fajny ale trochę drapie;)
Komu w drogę do drogerii temu jutro czas xD
Takich pędzelków nigdy za wiele ;D Ale nie wiedziałam, ze już są dostępne w drogeriach… Chociaż…biorąc pod uwagę, ze moja miejscowa drogeria jest za dinozaurami, to nie jestem pewna czy jutro będą te pędzelki już dostępne…o.O
Może akurat ;) Ja też się nie spodziewam, a jednak zastałam peeeełne szafy :D
Kurcze ja nawet nie miałam pędzelków w tym stylu…
Ja poluję na kuleczkę do blendowania. Jak na złość w okolicznych naturach ich nie sprowadzają T.T
Wygląda ok
Mam debet… koniec.
Wyglądają całkiem przyjemnie :)
mam jeden pędzelek essence, ten do blendowania i niestety nie ujął mnie :O
Warto się skusić :) Ale nie widziałam ich jeszcze u siebie, będę się rozglądać ;)
ja mam ich pędzelek do pudru i jestem mega zadowolona :)
Jutro recenzja u mnie, zapraszam!
Obserwuję!
wyglądają porządnie, są tanie i mają cudowny kolor , ahh fioletowy ;D
Ciekawe i w bardzo fajnej cenie. Ja bym się na kuleczkę skusiła- muszę jej poszukać w najbliższym czasie.
Ja mam starą wersję pędzelka i jestem megazadowolona :)
Poza tym, nowe szafy Essence są straszliwym wyzwaniem dla moejj siły woli.
Dla mnie też jest to zawsze wyzwanie. No i dla mojego portfela również ;/
A czytałam na innym blogu ,że kiepskie, teraz mam mętlik w głowie:D Mam ten do blendowania i jest super:)
A ja tym do blendowania nie umiem blendować jakoś, ale za to fajnie mi się nakłada cienie w kącik i pod łuk brwiowy, także też jestem zadowolona. Wiesz jak to jest, jeden będzie zadowolony, a inny nie. W tym wypadku jest o tyle dobrze, że 6zł to nie majątek i nawet ewentualne rozczarowanie nie będzie tak bolało ;)
Ja ostatnio kupiłam do różu z essence i go pokochałam. Jest ekstremalnie milutki, puszysty i mięciutki. Uwielbiam go :)
właśnie myślałam nad nimi ostatnio:> ale się zdenerwowałam, że nie mają rozświetlacza z circus i nic nie kupiłam:D
Muszę kupić!
miałam je na oku, ale zamówiłam małe EcoTools i poczekam z decyzją o zakupie aż przyjdą… Jasne. Pewnie jak tylko wrócę do domu to polecę do Natury i sobie zafunduję takiego cudaka ;)
Bo 6 zł to zawsze się znajdzie ;)
A ja je widziałam ale miałam do wyboru pędzelek albo bazę… a ze mam już pędzelki wybrałam bazę :D Ale przy następnych zakupach na pewno się skusze ;)
Wszyscy je chwalą, więc chyba muszę i ja je wypróbować :)
Ja chyba jednak pozostanę przy moich pędzlakach Maestro – choć te essencowe to dobre rozwiązanie w podróż, bo są zdecydowanie mniejsze od 'standardowych’ pędzli
oj kusisz kusisz
Kupiłam ten pędzelek z Essence dzisiaj i musiałam go już wypróbować i jak na pierwszy raz to mnie nie zachwycił. Włosie średnio miękkie, trochę drapie w powiekę, wydaje mi się że lepiej nadałby się do kolektora. :D
Hello to every one, as I am really keen of reading this weblog’s post to be updated on a regular basis. It includes pleasant stuff.
Also see my web page:
Hi, I wish for to subscribe for this web site to get most up-to-date updates,
thus where can i do it please help out.
My web blog – free iphone