Hip-anema Essie czyli towarzysz moich zaręczyn
9 maja zaręczyłam się. W przepięknym otoczeniu szkockich klifów, z widokiem na ruiny zamku. To był jeden z najszczęśliwszych dni tego roku, a pewnie i mojego życia. Dostałam idealny pierścionek i tak się złożyło, że towarzyszył mi wtedy lakier do paznokci marki Essie o nazwie „hip-anema”. Chcąc zrobić mu zdjęcia tak naprawdę bardziej chyba skupiłam się jednak nie na lakierze, a na swoim nowym pierścionku, co też widać na zdjęciach. Mam nadzieję, że wybaczycie, ale w tym całym podekscytowaniu nie udało mi się zrobić ani jednego zdjęcia, na którym nie byłoby go widać ;)
Jeśli chodzi o sam lakier to technicznie tak jak zwykle, spisuje się dobrze. Ja Essiaczki bardzo sobie chwalę, bo u mnie na paznokciach są niesamowicie trwałe, nawet, kiedy nie nałożę żadnego top coatu. Na zdjęciach widzicie dwie warstwy – standardowo tyle nakładam, aby przypadkiem nie było żadnych prześwitów.
Hip-anema zawsze będzie mi się kojarzył dobrze i przypominał i jednej z ważniejszych chwil w życiu. Nie zmienia to faktu, że jest to kolor bardzo głęboki i wyrazisty, który urzeknie wszystkie fanki czerwieni.
Bardzo fajny kolor :) Lubię takie mocne kolory na paznokciach. A zaręczyn oczywiście bardzo gratuluję!
No przede wszystkim gratuluję zaręczyn!
A kolor nie do końca mój, za dużo domieszki pomarańczy ma jak dla mnie ;)
Przepiękny kolor :)
Bardzo gratuluję! Cudowny pierścionek, uwielbiam takie proste, niewymyślne :)
Gratuluję:)
Śliczne masz te paznokcie, pierścionek również:) I widzę, że łańcuszek z serduszkiem masz taki sam jak ja:p
Oj, musiało być romantycznie. Gratuluję i życzę wszystkiego dobrego. A lakier piękny, podobnie jak pierścionek :)
Gratuluję zaręczyn :)
Mam ten kolor, ale jeszcze go nie miałam okazji nosić na paznokciach.
Świetnie się prezentuje w połączeniu ze złotem :)
śliczny i lakier i pierścionek :)
Gratuluję ;) Świetny kolor- uwielbiam odcienie czerwieni na paznokciach;)
Przepiękny pierścionek zaręczynowy!
Odnalazłam Cię :):*
Zaręczyny miałam zaraz po Tobie i nawet pierścionek mamy podobny :) czyli nasze gusta są w ten sam deseń ;)
Również towarzyszył mi na paznokciach wtedy essie, ale fiji i nie zapomnę tego koloru do końca życia…
W tym wielkim dniu chyba też zdecyduje się na niego ;)
Buziaki Kasia:*
Zapraszam do siebie
Kasia, cześć Kasia!
Widzisz, jak nasi Panowie się ładnie zgrali i nawet podobne pierścionki kupili :)
Milo Cie tu u mnie widzieć :)