Bellitkaa Blog

Uroda

MASŁO DO CIAŁA – TBS MANGO

07/11/2011, Bellitkaa, 2 komentarze
Dziś o masełku do ciała z The Body Shop. Różne opinie na temat tych maseł słyszałam, korciły mnie i nęciły, w końcu się skusiłam na kilka sztuk. Akurat miałam możliwość zakupienia ich podczas mojego pobytu w UK i trafiłam na promocję, obok której nie dało się przejść obojętnie. 2 sztuki za 15 funtów, no to chyba warto ;) Mam o zapachu mango i truskawki, jednak truskawkowe czeka na swoją kolej. U mojego chłopaka leżą jeszcze dwa inne ale to są takie podwójne,gdzie jedna część jest do skóry normalnej a druga do suchej, ale o nich opowiem innym razem jak je już przetestuję trochę bardziej (o ile mojemu będzie się chciało mnie nimi smarować ;p). Na dzień dzisiejszy chciałabym wypowiedzieć się co do egzemplarza o zapachu mango.
Masło rozprowadza się idealnie, nie jest tępe, dość szybko się wchłania i pozostawia skórę miękką i dobrze nawilżoną. Nie robi takiego tłustego filmu na mojej skórze. Uwielbiam go używać. Pierwszy raz smarując się po kąpieli wieczorem, budzę się rano a tam co? No mango wszędzie… co za zapach, ja myślałam, że śnię. Rzadko zdarzało mi się w dotychczasowych tego typu kosmetykach, aby pachniały tak długo. Fakt, niektóre masła z innych firm dobrze nawilżają, ale zapachy nie wytrzymują długo. W tym przypadku zapach na moim ciele utrzymuje się od kąpieli do kąpieli, skóra nie traci też tego nawilżenia i nadal jest miękka. Aż nieprawdopodobne. Co prawda, masło trochę drogie, by kupować go w Polsce, przynajmniej ja bym się nie skusiła, tym bardziej, że nie mam dostępu i z tego co wiem promocje w polskim TBS są do kitu. Jednak co roku co najmniej mam możliwość dłuższego wyjazdu do UK i tam się zaopatruję. W taki sposób myślę, że warto, bo 60 zł za jedną sztukę to jakoś tak dużo :( Jeśli ktoś ma możliwość tańszego zakupu to ja polecam, bo warto.
Strasznie ciekawa jestem jeszcze tej truskawki, ale mam trochę innych maseł i balsamów do wykończenia, więc to poczeka ;) Mam nadzieję, że będzie też takie sympatyczne w użytkowaniu. A chłopakowi też podsunę może za niedługo masełko, może się leniwiec skusi na posmarowanie mi chociaż pleców ;) Dam znać, bo teraz to pamiętam jedynie, że jedno z nich jest w różowym a drugie w fioletowym opakowaniu.

A tutaj zdjęcia masła:

PB040034PB040035PB040043

PS Skład pozostawia wiele do życzenia, ale dla takich wrażeń warto!

Buziaki!

2 komentarze

  • Reply Obsession 10/11/2011 at 07:33

    Moje ulubione masełka :)

  • Reply Szafiarka 01/03/2012 at 14:19

    oj kocham kocham kocham ! ! ! !
    czerwony grejpfrut to mój ulubieniec… ale nasze Polskie ceny mnie przerażają…65 za opakowanie a 90 za duże.
    Czekam na jakieś promocje….

  • Leave a Reply

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.