Uroda
Rimmel – Match Perfection – Kremowy podkład w żelu
Na wstępie przepraszam, że tak rzadko jestem teraz, jak widać, sesja wielkimi krokami idzie. Przede mną najgorsze 2 tygodnie semestru. Ale damy radę ;) Powodzenia życzę od razu wszystkim studentom!
Wszyscy o tym produkcie już słyszeli, wszyscy mówili, czas na mnie i na moją opinię. Oczywiście skuszona wielkim „bum” na podkład, kupiłam za 19,90 zł w Rossmanie. Powiem Wam, że jak za takie pieniądze, no to jest ok.
Tutaj trochę roztarty i jeszcze błyszczy ;)
Pierwsze moje wrażenie było takie: „co ja kupiłam?! taaaaakie ciemne?”. Kolor teoretycznie jasny, nie jest taki jasny jak widzicie. Ale nie ma to wielkiego znaczenia, ponieważ ładnie się stapia ze skórą i nie ma problemu. Oczywiście konsystencja marzenie – żel, idealnie się rozprowadza. Jest wydajny, trwały, wszystko pięknie i fajnie, dorzucam się do tych wszystkich „ochów i achów”.
Mam jednak zastrzeżenia do niego. Otóż, nie zawsze dobrze wyglądam w tym podkładzie. Zdarza się to baaaardzo rzadko, ale jednak. Nie wiem od czego to zależy, ale czasem ciemnieje mi na buzi i to znacznie oraz waży się. Robią się plamy, zresztą same zobaczcie. Zdjęcie poniżej, z tym co się przytrafiło. Przecież to wyglądało okropnie, fakt, że upłynęło kilka dobrych godzin od aplikacji, no ale mimo wszystko. Nie nakładam go ani za dużo ani za mało, efektu maski wystrzegam się jak ognia ;) I teraz nie wiem co jest grane, bo żaden inny podkład nigdy nie robił mi takich niespodzianek. Czy to ja coś źle robię?
Paskudztwo:
Czy kupię ponownie? Raczej nie, mimo, że niewiele kosztuje. Nie jestem w stanie mu wybaczyć takich wpadek, nawet za niską cenę. Na większe okazje i na dni, kiedy chcę się czuć pewnie mam inne podkłady, a na taki „zwykły dzień”, do sklepu po bułki jest ok.
Co myślicie? Bo chyba jestem pierwszą osobą, która pomiędzy wspaniałościami tego podkładu prezentuje wady ;o
Pozdrawiam!
Mnie się tak kilka razy stało z innym Rimmelowskim podkładem i wydaje mi się bynajmniej w moim przypadku, że winą był krem klepany wcześniej…
jakoś nie podoba mi się, podobnie miałam też z moim podkładem z firmy pierre rene, że robił takie plamy.
Oj, nie fajnie wyglądają te plamy, ale całość ok :)
mialam i nie pamietam zeby mial jakies wady, nie robił plam
pozdrawiam i obserwuję!
@zmalowanalala tylko, że ja od jakiegoś czasu używam jednego kremu na dzień ;/
Jak za taką cene to na skórze wygląda cudownie, ładnie ją wygładza i wyrównuje kolor. Ale taki malutki słoiczek nie wystarczy chyba na długo…
:O zużyłam już drugie opakowanie tego podkładu i ani razu nie zdarzyło mi się żeby powstały plamy, zawsze bez zarzutu trzymał się do wieczornego demakijażu. Pozdrawiam :)
Ja również nie miałam z nim problemów, więc się dziwię, od czego mogą powstawać takie plamki…
Ja mam już drugie opakowanie i zawsze podkład trzymał się świetnie i tak samo wyglądał, nigdy nie zrobił mi żadnej przykrej niespodzianki, te plamy u ciebie mnie zaskoczyly…
i tak go kupię by sama na mojej buzi wypróbować :D
ja również nie popuszczę, trudno najwyżej się nie sprawdzi u mnie, ale muszę go wypróbować.
Mam podobny problem do Twojego, czasami też mi się takie plamki robią po podkładzie z Lirene.
kusi mnie żelowa formula, ale jest dosc drogi, nawet w promocji…20 złotych za 18 ml, zwykły podklad ma 30, ale….no musze spróbowac , muszę….
Nie zawsze cena=jakość
Mnie on strasznie rozczarował. Już podczas robienia zdjęć na bloga, jak dałam go troszkę na dłoń, sięgnęłam po aparat a to paskudztwo zciemniało strasznie.
Puściłam dalej w świat.. bo to nie na moje nerwy ;)
Nie lubię zbytnio tego typu podkładów :) ale nie wygląda źle chociaż to ostatnie zdjęcie nie wygląda dobrze wybrałabym póxniej coś innego