SYLVECO – Krem do rąk i krem do stóp
Działanie:
– przywraca pękającej skórze właściwy poziom nawilżenia
– skutecznie likwiduje wszelkie zrogowacenia, zgrubienia, odciski
– łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia
– intensywnie regeneruje szorstką, zniszczoną skórę
– gwarantuje natychmiastowy efekt wygładzenia
– regularne stosowanie kremu pozwala odzyskać stopom naturalny, zdrowy wygląd
Sposób użycia: niewielką ilość kremu nanieść na skórę i delikatnie wmasować.
Skład: Woda, Olej z pestek winogron, Olej sojowy, Wosk pszczeli, Masło karite, Olej Arganowy, Olej ze słodkich migdałów, Olej laurowy, Betulina, Stearynian Sodu, Kwas cytrynowy, Ekstrakt z aloesu, Olejek rozmarynowy.
INCI: Aqua, Grapeseed Oil, Glycine Soja (Soybean) Oil, Beeswax, Shea Butter, Argania spinosa Kernel Oil, Prunus amygdalus dulcis (Sweet Almond) Oil, Laurus nobilis oil, Betulin, Sodium Stearate, Citric Acid, Aloe Vera, Rosmarinus Officinalis Oil.
Pojemność: 75 ml.
Okres trwałości: 12 miesięcy od daty produkcji.
Kupimy go za 17,39 TUTAJ
Krem do stóp bardzo przypadł mi do gustu. Jest treściwy, dosyć szybko się wchłania, chociaż ja nakładałam go na noc i do tego skarpety. Taka kuracja znacznie poprawiła mi kondycję stóp, w szczególności pięt. Stały się bardziej miękkie nawilżone, nie mam problemu z szorstkością stóp. Zniknęły mi zrogowacenia, paznokcie też się poprawiły, po prostu ładniej wyglądają. Nie wiem czy krem radzi sobie z odciskami, bo ich nie mam. Ogólnie to zgadzam się z obietnicami producenta, krem jest zdecydowanie godny uwagi, ma też przyjemny zapach. Skóra staje się wygładzona, miękka, jakby jaśniejsza. Przy regularnym stosowaniu rzeczywiście nasze stopy nabierają ładnego zdrowego kolorytu. Polecam ten krem, stał się jednym z moich ulubieńców. Szybko radzi sobie nawet wtedy, kiedy z lenistwa zaniedbamy stopy. Teraz powoli zaczniemy zmieniać obuwie, stopy staną się bardziej widoczne. Warto zainwestować w taki krem, by później nie wstydzić się za brzydkie stopy.
Kosmetyk w 100 % naturalny – nie zawiera konserwantów, barwników i sztucznych zapachów.
Działanie:
– optymalnie odżywia i uelastycznia
– gwarantuje natychmiastowy efekt wygładzenia i nawilżenia
– intensywnie regeneruje szorstką i suchą skórę
– łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia
– doskonale chroni przed szkodliwymi czynnikami
– regularne stosowanie kremu odmładza dłonie, przywraca im zdrowy wygląd
Sposób użycia: niewielką ilość kremu nanieść na skórę i delikatnie wmasować.
Okres trwałości: 12 miesięcy od daty produkcji.
Nie za bardzo polubiłam się z tym kremem. O ile sprawdza się bardzo dobrze to po prostu nie mogę go zabrać nigdzie ze sobą, ponieważ baaardzo wolno się wchłania. Po posmarowaniu nic nie jestem w stanie zrobić przez długi czas. Jak dla mnie, ten krem nadaje się tylko na noc i właśnie w ten sposób go używam. Poza tym bardzo drażni mnie jego zapach, jest dla mnie nieprzyjemny, ziołowy i intensywny. W kremach do rąk bardzo zwracam uwagę akurat na zapach. Nie mam zastrzeżeń do samego działania kremu, ponieważ świetnie nawilża skórę, jest zdecydowanie gładsza i jakby bardziej promienna. Nie ma żadnego uczucia ściągnięcia, nie uczula. Świetny skład sprzyja naszym dłoniom. Kiedy nakładam go na noc to rano mam naprawdę delikatne dłonie. Ja jednak nie wrócę do niego ze względu na zapach, bardzo długi czas samego wchłaniania się no i tłustą warstwę, którą pozostawia na dłoniach.
Chciałabym również serdecznie podziękować Pani Małgorzacie z portalu urodaizdrowie.pl za podjętą współpracę i rewelacyjny kontakt :) Zapewniam, że nie ma to wpływu na moją recenzję.
Miałyście któryś z tych kremów? Jak się u Was spisały?
Ja jestem firną fajnką kremów do rąk Eveline ” młode dłonie” lub ” niewidzialne rękawiczki” haha uwielbiam te ich nazwe, ciekawe czy krem do stóp nazwaliby „pachnące skarpetki” :) w kazdym razie to jest moj nr 1 i jak narazie nie testuje z nowosciami :)
Powinni Cię brać do wymyślania nazw dla nowych kosmetyków! :) „Pachnące skarpetki” wymiatają :D
hehe, hmm no chyba bym sie skusiła gdybym taką nazwe zobacyzła haha, tak samo pomysłowe jak niewidzialne rękawiczki :) ps. dziękuje za pomoc odnośnie „obserwowanych” :) jeszcze troche ciężko mi sie połapać ze wszystkim tutaj :) od ponad roku obserwuję różne blogi, na Twój trafiłam przypadkiem, ale bardzo się cieszę, bo „pachnie” tu profesjonalizmem haha – kolejna dobra nazwa :)
Nie miałam :)
oj jojoj jakie piekne sklady maja :) ten do rak jest tak swietny ze polozylabym go na swoja sucha twarz:)
Chciałabym wypróbować ten krem do stóp :)
Mam trochę głupie pytanie, ale czy próbowałaś stosować krem do stóp jako krem do rąk? Składy faktycznie oba mają piekne i z chęcią zaopatrzyłabym się w ów kremik, ale z powodu alergii na rumianek mogę pozwolić sobie tylko na wersję do stóp, a potrzebuję czegoś do dłoni, tylko nie lubię gdy krem długo się wchłania, pisałaś, że na stopach wsiąka szybciutko, ale wolałabym mieć pewność :)
Zajrzyj do mnie jutro, dzisiaj zrobię taki test specjalnie dla Ciebie i Ci odpowiem :) Ok?
Super, dziękuję :D :*
Na dłoniach ten krem również fajnie się spisuje. Bardzo szybko się wchłania, nie zostawia takiej powłoki, jest super! Myślę, że spokojnie się sprawdzi i nie ma się czego obawiać :)
Świetnie, w takim razie pędzę po niego :D
jestem bardzo ciekawa Sylveco. muszę się skusić
ciekawe są ciekawe ;)
Krem do stóp wygląda zachęcająco :)
Kiedyś spróbuję
jakoś do mnie nie przemawiają xD
Bardzo często używam kremu do stóp:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Nie miałam,być może kiedyś się skuszę:)
krem do rąk to podstawa i w zasadzie nie wymagam od niego dużo – ma dobrze nawilżać i szybko się wchłaniać – używaj jako balsamu do nóg, szkoda by się zmarnował :O
Hej wygrałaś w moim rozdaniu :)
http://www.beautiko.blogspot.com
GRATULUJĘ ! :)
zgłoś się do mnie na meila natalia2205@wp.pl
i podaj dane do wysyłki.
Wyniki umieszczę niebawem na blogu.
A paczuszki wyczekuj :)
bardzo lubię produkty tej firmy :)
Oooo jeszcze stare logo;) dobrze że jakość produktów się nie zmienia:) Znam tą markę już od dawna i pozostanę wierna kremikom sylveco jeszcze bardzo długo, mają wspaniałe produkty do codziennej pielęgnacji!!!:) moimi faworytami są lekki i tłusty krem nagietkowy:)
Sylveco jest świetne, maja takie kremy, że mucha nie siada!