Uroda
Vichy Normaderm Hyaluspot na problemy skórne
Nie mam idealnej cery, niestety. Od zawsze co jakiś czas towarzyszą mi kremy na krostki, punktowe żele. Po tylu latach w zasadzie to już przestałam wierzyć w zbawienną moc takich specyfików, a problemy skórne, które miałam bardzo się zmniejszyły, z czego oczywiście niezmiernie się cieszę. Tak się złożyło, że wylądował u mnie za sprawą spotkania blogerek żel na wypryski, którego chętnie testowałam, kiedy tylko miałam jakiś problem na twarzy.
Kosmetyk ten jest w postaci przezroczystego żelu, który został zamknięty w poręcznej tubce. Z łatwością można go wyciskać bezpośrednio na skórę. Metalowa końcówka łatwo się czyści, co też robię po każdej aplikacji, aby nie roznosić sobie niechcianych bakterii. Żel jest całkowicie niewidoczny, szybko zastyga na skórze. Używam go w szczególności na noc nakładając grubą warstwę produktu, aby przez te kilka godzin mógł zadziałać.
Rezultaty? Bardzo szybko wysuszone zmiany skórne, a co za tym idzie likwidacja krostek. Czyli co? No produkt działa. I to bardzo dobrze, bo dużo szybciej mi schodzą pojedyncze krostki. Jest to silny kosmetyk, bardzo ingeruje w naskórek, ale właśnie o to chodzi, by przyspieszyć cały proces schodzenia krostki.
Warto go mieć w swojej kosmetyczce, jeśli ma się jakiś problemy skórne. Należy jednak pamiętać, by nie aplikować na duże obszary skóry, a tylko, tam gdzie występuje problem, bo inaczej może się to skończyć niepotrzebnym przesuszeniem.
Pisząc tę recenzję pokusiłam się pod koniec o sprawdzenie opinii na wizażu. Widzę, że nie zbiera pochlebnych opinii, a na mnie sprawdza się bardzo dobrze. To kolejny raz, kiedy okazuje się, że nie każdy kosmetyk będzie dla wszystkich odpowiedni.
A czy Wy miałyście okazję używać tego produktu? Byłyście zadowolone czy może wręcz przeciwnie?
Ja również go mam i używam – jest fantastyczny i bardzo dobrze sobie radzi z moimi niedoskonałościami :)
mialam probki i bylam zadowolona :)
nie miała, ale boje się po niego sięgnąć. Jak dotąd większość kremów z Vichy powodowała u mnie wysyp i niewyobrażalne zapchanie
Nie miałam go, ale polecam krem z Flos-leku:)
Na mnie tez on działa, ale po pewnym czasie zaczyna mnie podrażniać i musze go odstawić.
ja mam mieszane uczucia :P raz działa a raz nie ;p
przydałby się taki na wszelki wypadek… nie miałam go, ale może kiedyś trafi się okazja by spróbować :)
Oooo! Mam chyba gdzieś jego próbkę! Musze wypróbować :)
Używam podobnego z Dermedic i jest naprawdę świetny.
Długo szukałam kosmetyku, który przyśpiesza wchłanianie niedoskonałości. Próbowałam różnych specyfików, jednak żaden z nich nie przynosił pożądanych rezultatów. Dopiero rosyjska glinka okazała się przełomem w pielęgnacji mojej twarzy. Cieszę się, że za sprawą produktu Vichy Twoje niedoskonałości szybciej znikają:)
miałam próbkę i bardzo byłam zadowolona:)
Niestety ja również nie jestem zadowolona. Owszem w sytuacji kiedy mam ważne wyjście za dwa dni i muszę znokautować „Johna” sprawdzi się idealnie. Ale używałam go kilka razy tak po prostu żeby pozbyć się problemu i on tak jakby usypia „Johna” w środku, a on i tak po miesiącu, 1,5 wyskakuje w tym samym miejscu i to większy. Raz walczyłam z paskudztwem 3 razy przy pomocy tego kosmetyku, aż dałam sobie spokój, przeczekałam sprawę (bolała mnie całą broda – gula na centymetr) i tylko pomagałam sobie pudrem perłowym, od tej pory mam spokój. Zatem…przerzuciłam się na samoistne wykańczanie się ego typu niespodzianek, a takie preparaty stosuję tylko, kiedy muszę;)
nie miałam nigdy, ale myślę nad czymś takim punktowym bo chcę zrezygnować z codziennego stosowania effaclar duo;) pozdrawiam