Niemieckie kosmetyki BIOMED
Mało u mnie na blogu kosmetyków organicznych. Choć bardzo je lubię, to rzadko używam. Jakiś czas temu zaczęłam zapoznawać się z kosmetykami marki BIOMED.
BIOMED ORGANICS – jedna z wiodących na niemieckim rynku marek produktów pielęgnacyjnych z pogranicza medycyny i kosmetyki naturalnej, jej produkty dostępne są w całej Europie. Wegańskie, naturalne w 98,9% produkty, przebadane klinicznie i dermatologicznie. Nie zawierają parabenów, olejków eterycznych ani syntetycznych zapachów. Nie testowane na zwierzętach.
MASKA DO TWARZY FORGET YOUR AGE BIOMED
Maseczka do twarzy znajduje się w schludnym, minimalistycznym opakowaniu. Nie można się tu do niczego przyczepić, jest klasyczne. Producent tutaj nam obiecuje, że maseczka będzie wypełniała zmarszczki kolagenem. Jest przeznaczona też do cer wrażliwych i zaleca się jej używać 1-2 razy w tygodniu.
Moim zdaniem ta maseczka jest dosyć mocną propozycją, jeśli chodzi o pielęgnację twarzy. Za każdym razem po jej użyciu byłam bardzo zadowolona i różnica była widoczna. Zmarszczki nie znikną od maseczki, no nie oszukujmy się, ale są jakby trochę spłycone, optycznie lepiej wyglądają. Cera jest gładka, miękka, ładnie nawilżona. Maseczka ma aż 40 ml, starcza na długo.
PŁYN NA WRASTAJĄCE WŁOSKI INGROW GONE BIOMED
Jest to pierwszy produkt do problemu wrastających włosków, jaki posiadam. Nigdy wcześniej nie słyszałam nawet o takim kosmetyku. Jest to bezbarwny płyn, który ma okropny alkoholowy zapach. Jest w 99% naturalny i nie mam pojęcia tak naprawdę jak on to robi, ale rzeczywiście działa. Ja nie mam jakiegoś wielkiego problemu z wrastającymi włoskami, ale przy depilatorze czasem właśnie lubi coś na łydkach wrastać. Teraz tego problemu już nie mam i jestem ciekawa, czy to takie doraźne czy może to stały efekt. Ciężko mi to określić.
BIOMED VEIN VANISH – BALSAM PRZECIWKO PAJĄCZKOM
Producent obiecuje hamowanie powstawania nowych pajączków oraz polepszenie wyglądu obecnych pajączków. Ja problemu z pajączkami nie mam i trochę nie wiedziałam jak mam do tego kosmetyku podejść, żeby go właściwie ocenić. Stwierdziłam więc, że potraktuję go po prostu jako balsam do nóg i tak go właśnie używam. Zaszkodzić mi nie zaszkodzi, a nawilża naprawdę fajnie. Mam cichą nadzieję, że działa na korzyść moich nóg i nigdy nie będę miała problemu z pajączkami. Nie jestem jednak w stanie stwierdzić, jak on sobie z nimi radzi.
BIOMED ALPHA BETA LASER
To chyba najciekawszy produkt z całej czwórki i to właśnie od niego zaczęłam testy. Alpha Beta Laser to produkt mający na celu odnowę komórek, co za tym idzie wygładzenie zmarszczek, odpowiednie napięcie skóry, poprawienie jędrności. Produkt jest w formie płatków kosmetycznych nasączonych płynem. Mamy krok 1 oraz krok 2, a to nam wystarcza na 30 aplikacji. Obydwa płatki pachną bardzo alkoholowo i jest odczuwalne takie jakby mrowienie podczas użytkowania.
Rezultaty? Skóra jest wygładzona i wygląda młodziej. Nie mam aż takich spektakularnych efektów, jak Pani z opakowania, bo mam o połowę mniej lat, ale widzę różnicę. Fajne jest to, że nie muszę się doszukiwać efektów, tylko po prostu je widać.
W moim przypadku płatki sprawdzają się bardzo dobrze i to właśnie je polecam najbardziej. Są wygodne w użyciu i to zdecydowanie ciekawy produkt.
Facebook: @biomed.skincare.deutschland
No Comments