Uroda
Peeling do ust Pat&Rub
Myśląc o pięknych ustach zdecydowanie najpierw powinien się nam nasunąć na myśl… piling do ust. To jest pierwszy krok do tego, aby usta były gładkie, zadbane, bez żadnych skórek i tego typu niechcianych rzeczy. Oczywiście, latem kondycja warg zdecydowanie się poprawia, jednak niektóre szminki i tak wymagają nienagannego wyglądu ust. Inaczej wszystkie skórki są podkreślone i to od razu psuje cały makijaż. Kiedyś używałam pilingu z Lusha i sobie bardzo chwaliłam, ale problem z nim jest taki, że to kosmetyk niedostępny w Polsce. Zastąpiłam go sobie różanym pilingiem do ust marki Pat&Rub, który jest w 100% naturalny.
Kosmetyk jest w postaci różowego cukru. Dodatkowo zawiera odżywcze olejki, które pielęgnują skórę podczas złuszczania obumarłego naskórka. Jest to przyjemne uczucie, ponieważ nie jest to bardzo ostre, a na sam koniec można produkt po prostu zlizać. Taki deserek ;) Zapach przypomina pączka z nadzieniem różanym, bardzo smaczne to wszystko, a przy okazji w szybki sposób pielęgnuje skórę. Usta są wygładzone, skóra na nich lekko napięta i dużo lepiej przyjmuje balsamy do ust. Taki zabieg nie zajmuje dużo czasu, a stosowany regularnie co kilka dni pozwala na nakładanie pomadek na jakie tylko mamy ochotę i nie trzeba się martwić o podkreślone skórki.
Piling jest bardzo wydajny, już niewielka ilość pozwala na wygładzenie całych ust i na cieszenie się ich świetną kondycją. Jak najbardziej polecam, w szczególności na jesienno-zimowy okres, kiedy to problem z ustami ma większość z nas. Warto się przyjrzeć temu produktowi, tym bardziej, że jest to kosmetyk naturalny, o działaniu przeciwpróchniczym dzięki zawartości cukru z brzozy.
Piling można kupić na stronie www.patandrub.pl za 49zł bądź w zestawie np z balsamem aktualnie za 74,80 zł. Warto polować na promocje, te kosmetyki często są na różnych promocjach i można je dostać za niższe kwoty.
Muszę w niego zainwestować ;) koniecznie, bo moje usta coś wariują ostatnio ;)
ooo Kochana jeśli ams zpodatne to tym bardziej możesz spróbować :) Nic to nei zaszkodzi, a efekt może być naprawdę fajny! ;D wystarczy mokre włosy ugniatać na piankę, albo na coś i może być bardzo fajne ;D
No właśnie z tymi moimi włosami to jest różnie, zależy od ich nastroju ;) Czasem mam ładne fale a czasem nie chcą się kręcić ;p
Fajna sprawa:)
Mam kawowy i uwielbiam go:)
I rzeczywiście pachnie jak kawa? Ja mam ochotę jeszcze na pomarańczową wersję :D
mniam xD a nie lepiej połączyc troche miodu z cukrem :) na to samo wychodzi ;)
No na pewno to też jest jakiś sposób :D
mam pomarańczowy ale cena za droga jak na kosmetyk który można używać tylko 3 miesiące
3 miesiące? Na moim opakowaniu jest jak byk napisane 12m od otwarcia.
Trochę kosztuje, ale może skuszę się jak będzie jakaś promocja :)
Jasne, naprawdę warto :)
Świetny!
Bardzo mnie nim zachęciłaś, ale ta cena…
mam go w wersji pomarańczowej. jest boski:)
Właśnie za mną chodzi ten pomarańczowy też :D
Jest to dobry produkt, ale stanowczo za drobi. Można zrobić równie skuteczną domową jego wersję.
Chętnie spróbowałabym , ale nie za taką cenę.
od dawna mnie kusi ;p
Mnie też kusi, ale na kuszeniu na razie poprzestaję. Ja mieszam odrobinę cukru trzcinowego z miodem i oliwą lub olejem lnianym lub z wiesiołka :)
Taki mój bajer :)
I też jest naturalnie :D
coś dla mnie chociaż cena trochę odstrasza :( jednak naturalne domowe sposoby też są dobre :) robię taki miks jak koleżanka wyżej :)
Wiem, że ten peeling jest też w wersji kawowej :)
Ja muszę się koniecznie w coś takiego zaopatrzyć, bo mam brzydki nawyk obgryzania ust :/ z czym niestety trudno skończyć hehe
Ja na szczęście nie jem samej siebie ;p
mam pomarańczowy i jest przepyszny :D
Chciałabym miec, ale troche cena nie przeraza. I pewnie do tego jeszcze koszt dostawy dochodzi. Echh :P Czemu przyjemnosci tak duzo kosztują.
Jeszcze o takim cudzie nie słyszałam! Muszę wypróbować ;D
Uwielbiam jego smak :)
z chęcią go kupię!:)
Nie przepadam za różanymi kosmetykami ale o tych peelingach dużo słyszałam. Sama używam Bubblegum z Lusha :)
Mi akurat Bubblegum nie podpasował zapachem i smakiem, ale za to lubię Sweet Lips :D
mmm mój ulubiony pączek różany :P
widzę, że też lubisz jego smak :D
Wygląda smakowicie :) Z chęcią przetestuję.
Ja się zastanawiam między nim z LUSHem:P
LUSH ma inne smaki :D
Wygląda smakowicie:)
Mam pomarańczkę :) Mniam :)
Kolejna kusi…
hahaha, no co poradzę, że takie to… smaczne! :)
Kiedyś miałam krem do stóp tej marki i nie byłam zachwycona :)
Długo nie potrafiłam się przekonać do tego typu produktów, jednak postanowiłam dać im szansę. W związku z tym, iż mam słabość do kosmetyków o zapachu róż, zdecydowałam się na zaprezentowaną przez Ciebie wersję. Odkąd sięgam po peeling, mogę korzystać z matowych pomadek, kiedy tylko poczuję taką potrzebę;)
jakos nie moge się przekonac do pilingów dla ust ;)