Darowanemu koniowi też zagląda się w zęby! L’oreal Color Riche 461
Szminka, która dziś gości na blogu jest typowym przysłowiowym koniem, któremu nie powinno się zaglądać z zęby. Ja jednak pozwolę sobie na wyjątek i o niej trochę opowiem. Szminkę Color Riche w odcieniu 461 dostałam wraz z kilkoma innymi produktami marki L’oreal podczas pewnych zakupów w Boots. Początkowo podchodziłam do niej jak pies do jeża, ale ostatnio noszę coraz częściej i chętniej. Dlaczego?
Ano, bo mi ładnie!
Poza tym najważniejszym argumentem są również inne zalety tego kosmetyku. Biorąc pod uwagę fakt, że nie mam żadnego innego odcienia z tej serii to muszę oceniać tylko tą jedną sztukę. Za każdym razem zachwyca mnie to, w jaki sposób ten odcień optycznie wybiela mi zęby. Nie mogę się na nie napatrzeć, kiedy mam ten kolor na ustach, bo na co dzień zastanawiam się nad wybielaniem zębów. Pomadka dobrze się rozprowadza i póki co, kiedy mam jeszcze ją ładnie wyprofilowaną, to nie mam problemów z jej nakładaniem. Nawet na zdjęciach jakie zamieściłam w tym poście jest nałożona prosto z opakowania. Swoją drogą dopiero zbieram się do zakupu porządnego pędzla do makijażu ust. Jeśli chodzi o jej trwałość no to wiadomo, że całego dnia nie wytrzyma, ponieważ jej wykończenie jest kremowe, a to z kolei ma do siebie, że kilka godzin to maksimum. Trzeba uważać, żeby nie pozostać po jedzeniu z nierównym makijażem ust, ale to jest chyba normalne przy każdym ciemnym i wyrazistym kolorze pomadki. Podoba mi się to, że nie podkreśla suchych skórek, które ostatnio czasem się niestety zdarzały.
Całość prezentuje się bardzo korzystnie, nie kosztuje fortuny, można ją łatwo dostać w sklepach i mimo, że nie kupiłam jej sama i pewnie nawet by mi do głowy nie wpadło, żeby to zrobić, to jestem bardzo zadowolona. Mogę nawet śmiało stwierdzić, że to moja ulubiona szminka od dwóch miesięcy!
Tez mialam ta pomadke ale szybko znikala z ust i troche sie rozmazywala wiec oddalam po 2 uzyciach innej blogerce ;)
U mnie się nawet utrzymuje ładnie i nie mam zamiaru nikomu jej oddawać :) Moja perełeczka <3
Bardzo ładnie Ci w tym kolorze! :)
Pozdrawiam :)
Dzięki!
Mam 2 pomadki w identycznym odcieniu co Twój z Avon i Essence. :)
Podaj jakieś numerki, może to są faktycznie tańsze zamienniki? :D
bardzo ci pasuje :)
Dziękuję Isia! Skoro poczułam się w tym odcieniu dobrze, to coś musi być na rzeczy ;)
Rzeczywiście bardzo ci pasuje ten kolor, chociaż na pierwszy rzut oka w opakowaniu wydaje się odważny, to na twoich ustach wcale nie wygląda krzykliwie, tylko uroczo :)
Trochę jest krzykliwy, no ale w końcu czerwony. Nie jestem przyzwyczajona do tak mocnych kolorów na ustach, ale po raz pierwszy poczułam się dobrze w takim makijażu. Zupełnie jakbym nałożyła jakiś nude albo jasny róż ;)
Rzeczywiście ładnie Ci w niej:-)
Dzięki!
Fajny kolor – taki intensywny ale jednocześnie subtelny. I racja – bardzo do Ciebie pasuje! :)
Ponoć czerwony lubi brunetki i chyba coś w tym jest ;)
Rzeczywiscie super wyglada! :)
Nie chcę kusić, ale może i Ty jej spróbujesz? :P
bardzo Twój kolor :)
No właśnie! Chyba pierwszy raz poczułam się dobrze w czerwonym, to znak :D