Moim włosom się zachciało nowości. Stwierdziły, że generalnie to ostatnio wieje nudą (Balea na tysiąc sposobów…) w ich pielęgnacji i chcą nowości. Pan każe, to sługa musi. Poszłam, nakupiłam im dobroci, żeby nie płakały. Niech testują i mam nadzieję – się cieszą. Nigdy wcześniej nie miałam żadnego z poniższych produktów i co gorsza, nawet nie czytałam o nich przed zakupem. Spontan to spontan.
Dwie małe 75ml buteleczki pojawiły się na samym początku wyprawy. Dorwane w funcianku. Jeden produkt to spray, który ma na celu utrzymanie fryzury w ryzach, zapobieganie elektryzowaniu się włosów a drugi to preparat przeznaczony do prostowania. Póki co stwierdzam, że nie mają ładnych zapachów, tak jakby to mogły wskazywać opakowania.
Kolejne produkty znowu są w kolorze różowym! Tak wyszło, nie planowałam tego. Potrzebny mi był na szybko lakier do włosów, a że była promocja, to wpadła mi do koszyka również pianka. Pianka pachnie cudownie, lakier jest raczej średni, ale o tym może jeszcze kiedyś napiszę.Zużyję go, bo dobrze radzi sobie z ujarzmianiem baby hair, kiedy robię koka na wypełniaczu. Nie wiem jak sprawdza się w innych fryzurach, ale nie pokładałabym wielkich nadziei.
Potrzebowałam odżywek, masek do włosów. Wyszło tak, że kupiłam 3 produkty marki Toni&Guy, gdzie znalazła się i odżywka i maska, a do tego jeszcze serum. Serum wylądowało u mnie tylko dlatego, że Indola (którą miałam z ShinyBoxa) właśnie mi się skończyła. Dzisiaj pierwszy raz użyłam tych kosmetyków, jestem pod wrażeniem jak moje włosy pachną i się zachowują. Zapowiada się całkiem nieźle. Kosmetyki tej marki są dosyć drogie, jednak ja zapłaciłam na promocji 12£ za trzy produkty, więc jest to dobra cena.
A na koniec produkty, które kupił mi mój facet. Była jakaś promocja na TRESemme i stwierdził, że weźmie dla mnie maski i odżywkę, bo zużywam to litrami. Miał rację :) Tym sposobem mam jedną odżywkę o pojemności 900ml i dwie maski po 500ml. Każdy produkt pochodzi z innej serii, do innego typu włosów. Mam tu więc coś nawilżającego, jak i coś do regeneracji. Po pierwszym rozeznaniu stwierdzam, że bardzo ładnie pachną. Ciekawa jestem jak się sprawdzą, na pewno dam Wam znać.
Ciekawa jestem każdego z kosmetyków. Z racji tego, że mam już długie włosy i jeszcze je zapuszczam to chciałabym je jak najlepiej chronić i najrzadziej obcinać. Mam nadzieję, że te wszystkie kosmetyki połączone z moją dotychczasową armią pomogą utrzymać mi je w dobrej kondycji. A tak swoją drogą to mój zbiór już zakrawa o włosomaniactwo…
Niezle zakupy i jakie ładne opakowania
Właśnie poczułam się usprawiedliwiona z zakupu 4 masek do włosów i odżywki przy jednym podejściu ;D
Najbardziej ciekawią mnie produkty TRESemme, bo dużo o nich słyszę. Szkoda, że nie ma ich stacjonarnie nigdzie w PL.
hahahahahaha i prawidłowo :D
co za łupy :D
Twoje włosy to prawdziwi koneserzy :D
Wymyślają co chwilę nowe zachcianki. A to oleje, a to maski, wcierki i jakieś inne ustrojstwa. No a ja się muszę zgadzać na to wszystko ;)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
To nie jest miejsce na reklamę!
No to masz co zużywać teraz:)
Sporo tego:)Właśnie patrząc na te różowe buteleczki pomyślałam że pewnie słodko pachną a tu lipa..:)
Będę wypatrywać recenzji produktów z dzisiejszych Twoich łowów:)
No właśnie zawiedziona trochę jestem, bo nie pachną ładnie :( Ale nie zapach najważniejszy, zobaczymy jak będą działać.
Zaszalały te twoje włosy :) Bardzo lubię kosmetyki Toni&Guy, odkąd weszły do Rosmana zawsze mam coś u siebie w łazience.
Wow jakby mi facet kupił kosmetyki i to do włosów to bym była w szoku :D Ale całkiem fajne produkty u Ciebie zagościły.
Uczę go co i jak :D
no i teraz moje wlosy tez chca nowosci!
Nie dziwię się :) Musisz też je wysłać na zakupy!
nie mam żadnego z produktów i jak ja bym chciała żeby mój mi kupił chociaż jedną maskę…
Nieźle włosy zaszalały na zakupach. :)
Wróciły spłukane haha ;)
Ulala ile nowych kosmetykow, ale zadnego z nich nie znam :P
Nie znam żadnego z nich, niech Ci dobrze służą. :))
Mam taką nadzieję, dzięki Daisy!
Takie cudaki że nawet o takich nie slyszałam :)
Nie kojarzę żadnego z tych kosmetyków, ładne opakowania :)
trzeba przyznac ze mozna sie zkaochac w smaym designu :D
włosomaniactow jest bardzo dobre – zwłaszcza że zyskują na tym Twoje włosy :) żadnego z tych produktów nie znam :) powodzenia w pielęgnacji :)
Zakupowe szaleństwo :-)
Mój Mąż też ma takie pomysły, żeby kupić mi jakieś kosmetyki będące obecnie w promocji – kochani mężczyźni :)
Jestem bardzo ciekawa, gdzie Twój chłopak kupił produkty tresemme?
Nigdzie stacjonarnie nie mogłam ich znaleźć.
Miłego używania! :)
Fajne zakupy zrobiły twoje włosy:))
Fajne zakupy, niech Ci dobrze służą. :)