Uroda
Manhattan – Soft Mat Lipcream 53M
Ostatnio wpadła mi w łapki pomadka Manhattan w odcieniu 53M. Pewnie już ją widziałyście nie raz, ale być może nie możecie się zdecydować czy warto ją kupić? Zapraszam do krótkiej recenzji :)
Podpisuję się po każdym słowem od producenta. Produkt posiada bardzo kremową konsystencję, bardzo fajnie się go nakłada na usta, mamy chwilę czasu na dokładne pomalowanie, zanim nam zaschnie. Kiedy to się już stanie otrzymujemy matowy efekt i rzeczywiście pomadki wtedy nie czuć. Nie odbija się na filiżankach, szklankach itd. Ja przeważnie bardzo szybko zjadam wszelkiego rodzaju szminki, z tą jest inaczej. Maluję się rano, w ciągu dnia robię z dwie-trzy poprawki (w zależności od tego ile i co jem ;)) i wiem, że wyglądam dobrze. Do tego bardzo ładnie pachnie i jest wydajna. Jak dla mnie jest to strzał w dziesiątkę!
Jedyną wadą jest to, że ta pomadka będzie niesamowicie podkreślać suche skórki, ale ja ostatnio staram się nie dopuszczać do ich powstania, więc nie narzekam. Ona sama może też trochę wysuszać usta, ale ja nakładam najpierw pomadkę ochronną, a dopiero później to cudeńko ;)
Kosztuje około 15-16zł, a na allegro 5,99zł + przesyłka ;)
Do wyboru mamy 6 kolorów:
Jak Wam się podoba taki efekt na ustach?
jest świetna, również mam & polecam ;-)
Pięknie się prezentuje:) ja ostatnio kupiłam matowe błyszczyki z Basic ale na pewno skuszę się też na te mają więcej kolorów i cena na all kusi ale na razie mam szlaban na malowidła do ust;D
Świetna! Ostatnio to bardzo popularne kosmetyki do ust, efekt mówi sam za siebie.
juz ja gdzies dzis widzialam na blogu :) ale jest swietna :)
Śliczny kolorek :)
Jest cudowna.Chyba sama muszę sobie taką sprawić ;)
jakoś nie przemawiają do mnie matowe pomadki w płynie.
Jesli masz ochotę, to zapraszam do mnie na nowy makijaż :)
piękny kolorek :)
Wygląda świetnie, a cena też nie jest za wysoka.. Może się skuszę… ? :)
efekt bardzo do mnie przemawia, cena w granicach zdrowego rozsądku i przede wszystkim jeden z moich ulubionych odcieni. Cudo!
Chyba się skuszę :). Szczególnie, że długo się utrzymuje na ustach i jest w formie błyszczyka, a to głównie błyszczyków używam i problemem jest to jak szybko się ścierają. Najbardziej odpowiada mi kolor pierwszy z przedstawionej gamy odcieni.
Bardzo ładny efekt :) Myślałam, czy warto ją kupić, czy będzie w miarę trwała, ale przekonałaś mnie :) Nie jest droga, więc warto wypróbować.
wygląda fajniusio :))
bardzo fajnie wygląda na ustach i chyba się na nią zdecyduję ;) i kolor który ty masz też jest świetny ;)
Bardzo zachęcająca rzecz. Szczególnie podoba mi się to, że na koniec efekt jest matowy i nie zostawia śladów. Prada, że nie zostawia śladów = nie klei się do włosów?
fajnie wygląda na ustach, taki intensywny kolor ;)
Bardzo ciekawa, szkoda, że nie ma czerwieni z prawdziwego zdarzenia :(
Deborah ma matowe pomadki i są świetne czerwienie też. A co do błyszczyków to mam z nyxa i planuję zakup kolejnych.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Wygląda zachęcająco ;)
bardzo ładnie się prezentuje na ustach :)
sliczny kolor i w dodatku nie blyszczy się jak inne, fuj! nie lubię blyszczyków, a ten jest taki matowy, mniam :)
piękny kolor <3 czaję się na ten sam ;)
Świetna, może i ja sobie kupię :)
Mam 56k :) nie używam jej zbyt często ze względu na to że wysusza i nie chciałam ryzykować w zimę.
boję się matów na swoich ustach, ale może warto spróbować? :)
ładny macik:)
jutro zamówię, przekonałas mnie:)
pozdrawiam