Uroda
Inglot – lakier do paznokci nr 342
Krótko i na temat, pokazuję kolejny z lakierów Inglota, tym razem najciemniejszy fiolet z drobinami. Łatwo się go aplikuje, jednak nadal nie mogę się przyzwyczaić do bardzo cienkiego pędzelka. Lakier też baaaardzo szybko schnie, jestem pod ogromnym wrażeniem dla tych lakierów Inglota. Jest to nr 342.
Trwałość określam bardzo na plus, przetrwał ze mną przedświąteczne sprzątanie całego domu i na koniec miałam tylko jeden odprysk na wskazującym u prawej ręki! :)
Jak Wam się podoba taki kolor? Mi przypadł do gustu :) Jak każdy fiolet zresztą, bardzo lubię ten kolor w każdej postaci.
Życzę Wam miłego dnia, może później jeszcze z czymś wrócę do Was, a póki co muszę uciekać.
Pozdrawiam, Izabela :)
Ja nie znoszę cienkich pędzelków ;o
A kolor tego lakieru mi się podoba
No ja też nie przepadam właśnie :(
śliczny kolorek
nawet fajny, chociaz wole jasniejsze tonacje ;)
Ale czasem też trzeba urozmaicać ;p
ooo, jaki śliczny :)
Śliczny jest ♥
No właśnie :D
Ładny. Kojarzy mi się ze śliwkami :)
ładny kolorek, ale ja i tak najbardziej kocham beże :))
A mi się już trochę znudziły ;p
Podoba mi się :)
piękny;]
Bardzo ładny :)
nie miałam jeszcze lakieru z inglota, nie mniej jednak ten kolor akurat nie mój ;p
nie podoba mi się ale mi się generalnie nie podobają ciemne fiolety:)
mam wrażenie, że pomimo blasku jest nieco zakurzony :)
Kolorek śliczny, już kolejna opinia, że inglot jakościowo jest bardzo dobry:) właśnie pomalowałam sobie pazurki lakierem opi, jestem pod wrażeniem pędzelka i łatwością aplikacji lakieru:)
Kurde kurde już mnie kuszą na OPI ;p haha, no nie wytrzymam chyba i pewnie w końcu kupię ;p
Uwielbiam fiolety :)
lakiery z Inglota są bardzo fajne, a ten ślicznie wygląda na Twoich paznokciach ;)
Noo ciekawy ciekawy :) Zapraszam do mnie