Kiedyś używałam tylko drogeryjnych podkładów, jedne były dobre, inne całkowicie do bani. Później przeszłam etap fascynacji kosmetykami z luksusowej półki, ale kiedy zobaczyłam, że nie wszystko, co ma piękną etykietę i jest drogie mi służy, to zaczęłam bardziej intuicyjnie podchodzić do prawy i po prostu używam tego, co mi dobrze służy. Brzmi prozaicznie, ale jednak najprawdziwiej. Moim wcześniejszym podkładem był Chanel Vitalumiere Aqua i do dziś kocham go miłością niezmierną, kiedyś do niego wrócę. Nie mniej, jeśli trafia do mnie nowy kosmetyk, to go chętnie testuję. I całe szczęście, bo tym sposobem odkryłam swojego drogeryjnego ulubieńca! Astor Perfect Stay 24H Foundation + Perfect Skin Primer, bo o nim mowa, jest moim małym odkryciem roku i jest to zdecydowanie perfekcyjny podkład z drogerii.
Kosmetyk ten jest hybrydą bazy i podkładu, dzięki czemu makijaż ma być trwalszy. I to zadanie jest spełnione w 100%. Na mojej skórze utrzymuje się przez cały dzień, aż do demakijażu. Jest to nieprawdopodobne uczucie, bo wiem, że mogę na tym kosmetyku polegać, że mi nie będzie w trakcie dnia robił plam. Jego konsystencja jest dosyć specyficzna, lejąca. Nakłada się przyjemnie, choć w początkowej fazie sprawia wrażenie, że się klei. Aby pozbyć się tego odczucia należy chwilkę odczekać, bo kiedy podeschnie, to zastyga tworząc bardzo ładny, naturalny efekt wygładzonej skóry, bez efektu maski, dodatkowo z lekkim efektem glow. Jeśli ktoś tego nie lubi, to można się zawsze przypudrować. Ja, w zależności od dnia, czasem pudruję, a czasem zostaję w wersji glow. Jak dla mnie jest to super rozwiązanie, moja twarz nie ma ostatnio tendencji do błyszczenia się. Ogromny plus należy się również za samo szklane opakowanie oraz pompkę.
Jeśli chodzi o krycie to określiłabym je jako średnie. Dziewczyny z większymi problemami będą raczej musiały stopniować efekt dokładając warstwy, ale tak jak dla mnie to 1,5 pompki starcza na pokrycie całej twarzy i kawałka szyi.
Podkład jest lekko nawilżający, nie powoduje zatem żadnych nieestetycznych przesuszeń. Pachnie dosyć kremowo, przyjemnie. Oceniam go bardzo wysoko i uważam, że jest to jeden z lepszych drogeryjnych podkładów. Do wyboru jest 6 odcieni, ja mam akurat kolor 102 Golden Beige. Jego standardowa cena waha się w granicach 45 zł, ale przecież drogerie co rusz rozpieszczają promocjami… Tak czy siak – to kosmetyk wart każdej złotówki.
Ten artykuł znaleziono w wyszukiwarce Google m.in. poprzez poniższe frazy kluczowe:
- astor perfect stay
- astor perfect stay opinie
Mam korektor i okazał się dobry głównie na niedoskonałości. Podkład bardzo chciałabym wypróbować :)
Ja na szczęście korektora używam coraz mniej :D Choć z drugiej strony to chyba oznaka starzenia, że już prawie nie mam krostek ;)
Może po prostu poprawa kondycji skóry? :) Ja wciąż czekam na odrzucenie korektora w codziennym makijażu… :)
Wolalabym raczej o mocniejszym kryciu :))
No to mocnej tapety tym raczej nie zrobisz. Mi aż tak silnego krycia nie potrzeba, bo widzisz, że prawie nie ma co kryć to i jestem zadowolona :D Bo kto by nie był w sumie! :D
a jak z kryciem?
No tak jak wspomniałam, jest średnie. Dla dziewczyn z problemami może być za mało, a dla tych co nie mają nic do ukrycia za wiele to w porządku. Można stopniować nim krycie, no ale przy jednej warstwie wychodzi naturalnie.
Kupiłam ostatnio nowy rimmel i uważam, że jest świetny!
Nowy Rimmel, nowy Rimmel… Jaki to? Dawno nie byłam przy szafie Rimmelka ;)
Ślicznie wygląda na buzi :) Pewnie skuszę się na niego przed świętami :)
A przed świętami to pewnie jeszcze obniżki będą więc można wyhaczyć go taniej, bądź choćby w sklepach internetowych 2 grudnia w Dniu Darmowej Dostawy :D
Ciekawa byłam opinii o tym podkładzie. Fajnie, że się sprawdził, teraz sama mam na niego ochotę :)
Mam najjaśniejszy odcień i niestety dla mnie jest zbyt różowy, ale na ogół podkład jakościowo na plus. ;)
Akurat tego jeszcze nie używałam:(
Mam podkład i korektor, nawet w tej chwili na sobie;) Bardzo lubię!
Bardzo ładnie się prezentuje.
Podkład jest świetny, mam kolejne opakowanie i jest super.
Kupiłam go niedawno, ale chyba nie zawsze chce współgrać z kremem do twarzy, którego akurat używam. Muszę znaleźć na niego jakiś sposób.
Spróbuj może właśnie poużywać z innym kremem do twarzy, a jak się nie uda to może w chłodniejszej porze roku lepiej się sprawdzi :)