…a wróciłam obładowana. Cóż poradzić, jak po drodze zaatakowała mnie Zielarnia Lawenda, w której znalazłam rosyjskie kosmetyki, tak nimi przecież kusiłyście. Wzięłam szampon i balsam do włosów na cedrowym propolisie, każdy za 21 zł za ogromną butlę mieszczącą 600ml. Do tego wpadł mi do koszyka hydrolat z kwiatu pomarańczy za 26zł z marki Alepp. Opanowałam się i wyszłam, ale na mnie czekają tam jeszcze kosmetyki Baikal oraz Vatika, Babuszka to była tylko rozgrzewka.
Po drodze zahaczyłam o sklep fryzjerski, gdzie kupiłam nożyczki do włosów za 45zł marki Kiepe no i wąską szczotkę do tapirowania włosów.
Idąc dalej natknęłam się w aptece na Biodermę w małej wersji za 9,90zł i postanowiłam, że w końcu wypróbuję. Mała pojemność idealna do testów :)
No i musiałam zaczepić również o Rossmana, ale powiem Wam, że ostatnio nic tam ciekawego dla siebie jakoś nie widzę i do koszyka wpadło mi tylko malinowe masełko do ust Nivea. Wiele z Was śpiewa pieśni pochwalne na jego temat, więc nie mogłam sobie odmówić. Pierwsze wrażenie: pachnie mambą!
Też tak macie, że czasem nie planujecie zakupów, tylko samo tak wychodzi? U mnie jak widać czasem i tak się zdarzy. Mimo to, jestem z wszystkiego bardzo zadowolona, mam nadzieję, że się te produkty sprawdzą u mnie. A Wy co ostatnio sobie kupiłyście?
Właśnie muszę wybrać się w końcu do Lawendy, mają całkiem szeroki asortyment :) W której aptece znalazłaś Biodermę w promocji ?
A w takiej malutkiej :) Ale ja wiem czy to taka promocja? 10 zl za 100ml. Tak chyba wszedzie jest ;)
A możliwe ;) nie wiem dlaczego wydawało mi się, że normalnie 100 ml jest droższe ;)
wysłać babę po jedną rzecz ;p
Ja ostatnio kupuję na potęgę lakiery do paznokci! Muszę w końcu z tym skończyć ;) i z niecierpliwością czekam na recenzje szamponu i balsamu!
Pozdrawiam,
Blond and wavy.
Na pewno sie ukaze :)
Mam podobnie z zakupami :D Najgorzej jak idę sama na zakupy, bo jak z narzeczonym to zawsze gada: „po co ci to, przecież masz inne” i nie kupuję ;)
W sumie dobrze, że nożyczek nie zapomniałaś kupić, bo mi się zdarza, że idę konkretnie po coś, a w domu się okazuje, że zapomniałam:D
Mnie nie ma kto pilnowac ;)
Fajne zakupy, mam balsam rosyjski i bardzo go lubię :)
Polecam Biodermę, u mnie sprawdza się rewelacyjnie już kolejne opakowanie ;)
Wyjść po jedną rzecz, wrócić z wieloma.. skąd ja to znam ;)
Masełko z nivea bardzo lubię ;)
Ja wstepnie tez jestem z niego zadowolona :)
uwielbiam takie spontaniczne zakupy :D
o prosze ;D Ale dobrze ze kupilas nozyczki :D
Chociaz tyle, po to poszlam :D
ja zawsze kupuje spontanicznie :P
oo wydaje sie fajne te maselko do ust :P
o, zdarza się bardzo często :)
nożyczki to i ja muszę kupić :)
jaka malutka bioderma:D
Ja również nigdy nie mogę przejść obok Zielarni Lawenda obojętnie :D W której aptece znalazłaś tę Biodermę ? :)
A w takiej malutkiej, nie pamietam nazwy. Ale ona dostepna prawie w kazdej, wiec bez problem ja znajdziesz :)
Też tak miałam :P Z tym że wzięłam się na sposób i jak idę po konkretną rzecz to zabieram ze sobą tyle gotówki co potrzebuję na daną rzecz :P
A ja nie ruszam sie z domu bez karty ani gotowki, tak juz mam ;)
Biodermę też sobie ostatnio sprawiłam :)
Tak wszyscy chwala, ze nie moglam sie oprzec ;)
też muszę nożyczki kupić ;)
tą Biodermę wielbię, muszę w końcu o niej notkę skrobnąć ;)
Ja sie w koncu zmobilozowalam :D
Poszła baba do sklepu :D Skąd ja znam tą bajkę ;) Ta szczotka mnie kusi. Aż jutro chyba wejdę do fryzjerskiego. tak go będę mijać ;)
z biodermy napewno bedziesz zadowolona:)
Mam nadzieje :)
o to muszę poszukać w aptekach takiej mini wersji z Biodermy. A szampon z propolisu posiada i jeszcze nie mam zdania.
A ja jeszcze nie zaczelam uzywac ;)
Na te malinowe masełko poluję od dawna, ale skutecznie się powstrzymuję, bo muszę wykończyć balsamy do ust jakie mam w domu :)
Ja też mam sporo, ale nie mogłam się oprzeć ;)
Ja ostatnio zrobiłam się dość oszczędna, czekam aż dany kosmetyk jest już na wykończeniu i dopiero wtedy udaje się do sklepu, np. pozbyłam się nawyku 5 otwartych mascar, mam co najwyżej dwie, których używam na bieżąco :)
Z mascarami akurat to mam podobnie ;)
Z tych rzeczy mam tylko masełko z nivea. Tylko mi ono pachnie jak… budyń malinowy :D
Nigdy nie jadłam malinowego budyniu ;)
haha, ja zawsze tak mam, że wyjdę po jedną małą rzecz, a wracam obładowana ;) ostatnio szłam do apteki tylko po wit C i kupiłam ddoatkowo krem pod oczy Palmers ;)
Skąd ja znam takie zakupy… :D
Wszystko bym przygarnęła :D
dobrze, że o nożyczkach nie zapomniałaś ;)
szkoda (a może to i lepiej), że nie mam w zasięgu rosyjskich kosmetyków… :)
W końcu to po nie poszłam ;)
Ja ma takie masło tylko w wersji karmelowej – pachnie cudownie! ;)
Ja mam tak zawsze strach w miasto wychodzić;p
Koniecznie daj znać, jak sprawuje się ten balsam cedrowy :) Ja teraz używam tego na brzozowym propolisie i uwielbiam, planuję jakieś większe zamówienie – m.in. ten sam balsam + jeszcze jakiś, zastanawiam się nad cedrowym i kwiatowym, więc czekam na recenzję :)
Dobrze :D
w którym miejscu ul. Kopernika znajduje się ta zielarnia?
Od kościoła farnego w stronę tych taksówek, schodzisz po schodkach i jest :)
Oj, mnie również się zdarza popłynąć z zakupami, zwłaszcza tymi pielęgnacyjnymi :)
taka mała biodermka by mi się przydała :)
Świetna na wyjazdy, butelka mi zostanie :)
Do you like the shampoo and conditioner of Babushka Agafia? I used them year ago, but in other bottle/
O jaaa, nie wiedziałam, że tam mają rosyjskie kosmetyki!! Super, muszę się wybrać po powrocie do Zielarni :)
Jest tam dużo ciekawych rzeczy :)
a bo to wszystko to jakoś tak samo wpada nam do koszyków…sama nie wiem jak:)))
Ale ze mnie ciołek! Nie miałam pojęcia, że w centrum Rzeszowa jest taki sklep:D uuu…i znowu się spłukam:D
A no jest :)
Idę po jedno kupuję drugie oj mam tak wiele razy…
A za szczotkę ile dałaś ?
13zł :)
Oststnio sama poszłam tylko po waciki a wróciłam biedniesza o 100 zł.
haha, znamy to znamy :)
ale nożyczki są, czyli poszłaś po nożyczki i resztę:D
Bioderma jest świetna, mam nadzieję, że będziesz z niej zadowolona
no to poszalałaś :)
W moim przypadku zakupy są zawsze najlepsze gdy ich nie planuję ;)
Co do Rossmana mam ostatnio dokładnie tak samo, chodzę, patrzę i wychodzę z pustym koszykiem bo nic mnie jakoś szczególnie nie pociąga ;)
Ja wchodząc tam czuję taki straszny przesyt, nudne te produkty są ;p
muszę kupić to masełko :) no musze! a kosmetyki rosyjskie śnią mi się po nocach :D
W której aptece kupiłaś BIODERMĘ ? :)
Wiele razy wchodzę po jedną rzecz a wychodzę z całą reklamówką :P
Ach te kobiece zakupy, zawsze znajdą jeszcze dodatkowe „rzeczy” w koszyku. Ale co tam ;-)
Zakupy to zawsze same się robią ;)
Mnie ostatnio Rossman też niezbyt uszczęśliwia, z ostatniego wypadu najbardzie udanym zakupem był… przedłużacz ;)
Kupiłam to masełko malinowe.. cudownie i pysznie pachnie :)
Ja staram się rozsądnie robić zakupy i prawie zawsze mi się to udaje :)
Prawie robi wieeeelką różnicę ;)
my..kobiety :p
pachnie mambą? mniam, już mi narobiłaś ochoty :-)
Zakupy jak na prawdziwą kobietę przystało ;-))))) Też lubię od czasu do czasu ruszyć na jakieś niekontrolowane łowy, oczywiście nie zawsze są one planowane :P
takie spontaniczne zakupy aż za często mi wychodzą ;)
Mi akurat w tym miesiącu nie w głowie wydatki, a muszę oszczędzić sporą sumkę w dwa i pół miesiąca, więc na zakupy będę chodzić tylko z kartką i kiedy coś mi się naprawdę skończy. Ale gratuluję zakupów, bo te wszystkie butle wyglądają świetnie!
No niestety, a może stety. Tak to się zazwyczaj kończy :)
ostatnio poszlam do biedronki po popcorn na wieczor filmowy … zostawilam 70 zł bo zapomnialam ze jest teraz ten urodowy moment i duuuzo ciekawych kosmetykow :/
hahahaha no to te poszalałaś ;p
Ja również ostatnio kupiłam sobie kilka fajnych kosmetyków;-)
Ja ostatnio poszłam tylko po waciki a wyszłam z dwiema reklamówkami różnych kosmetyków i pustym portfelem -,-’ Ale to chyba większość kobiet tak ma ;)
mietowe-love.blogspot.com
jedyne wyjście połamać karty płatnicze ! ;D
jestem ciekawa jak się będą Tobie sprawować ten balsam i szampon do włosów. Ja zakupy wolę planować- jeśli nie planuję, kupuję dwa razy więcej :P