Lifestyle
Trzecie i ostatnie zakupy kosmetyczne z UK
Ostatnie zakupy kosmetyczne robiłam nawet w dniu wylotu. Miałam wolne pół godziny, które przeznaczyłam na szybki wypad do Bootsa, bo stwierdziłam, że jednak bez Soap&Glory to do Polski nie pojadę. No i tym sposobem utwierdziłam się w przekonaniu, jak to blog ma wpływ na moje życie ;) Naczytałam się o kremie do rąk Hand Food, że jest taki super no i musiałam po niego iść. A że przy okazji kupiłam też inne rzeczy no to co poradzę. Tak wyszło.
Trafiła się promocja 3za2. No i tym sposobem wspomniany krem otrzymałam gratis, a płaciłam tylko za rozświetlający balsam do ciała i jakiś termiczny scrub do ciała. Ja ciepełko lubię, na jesień będzie jak znalazł :) No i mam to swoje Soap&Glory.
Jako, że moje paznokcie nie przeżywają teraz dobrego okresu to kupiłam im odżywkę Sally Hansen. Pytałam na FB co mam wziąć, każda mówiła co innego, ale ostatecznie postawiłam na okropnie drogą Miracle Cure. Zbiera porządne opinie, mam nadzieję, że mi pomoże. Insta-Dri też ma świetną opinię i już długo chciałam go kupić no to wzięłam. Faktycznie wysusza w kilkanaście sekund! Jestem pod wrażeniem, zobaczymy co będzie dalej.
Kupiłam też jeszcze jakieś kosmetyki do włosów. Pianka L’Oreala, serum na końcówki od Pantene i spray ochronny do ciemnych włosów marki Trevor Sorbie. Nie znałam wcześniej ani jednego, zobaczymy jak się sprawdzą.
Za 8 funtów przygarnęłam też mega pakę plastrów do depilacji veet. Jest ich 40, mam zamiar spróbować nie tylko na nogi, ale również…na wąsik. Pani kosmetyczka widziałam, że to właśnie ich używała, jedynie przycięła na wymiar. Wszystko wyrwała idealnie, więc może i mi się uda.
No i lakiery do paznokci. W ostatnim czasie mojego pobytu wpadło mi ich jeszcze trochę. Brokaty z Color Club, dwa Rimmele, dwa Sally Hansen, dwa brokaty NYC. Jakiś brązik z Bourjois i liliowy Revlon. Chyba jestem zaspokojona lakierowo, tym bardziej, że lada dzień jeszcze przyjdą moje Vipery Roulette :D
A tutaj kolejna promocja 3za2 w L’Oreal. Ciekawił mnie ten nowy Superliner i korektor rozświetlający w pędzelku Lumi Magique. Jako trzeci produkt dobrałam sobie po prostu puder True Match. Zawsze się przyda.
Miałam jeszcze zrobić kilka prezentów i tym sposobem wpadły do mnie jeszcze przy okazji dwie paletki cieni MUA. Jedną, której nie ma tu na zdjęciu już używam od początku wakacji i spisuje się świetnie, dlatego wzięłam jeszcze dwie. Nie otwierałam ich jeszcze, bo tak naprawdę to zastanawiam się czy przypadkiem nie przeznaczę którejś jeszcze dla Was ;) No i taki róż mozaikowy jeszcze mam, bardzo ładny, choć dla mnie troszkę za jasny. Może jak mi opalenizna zejdzie to wtedy będzie lepiej wyglądał.
I to już wszystko! Na szczęście jestem w Polsce i nie mam możliwości „przypadkowo” wybrać się za kilka dni do Bootsa czy Superdruga. Choć nie powiem, już wiem że mnie kusi róż i paletka cieni z tej nowej kolekcji Sleek, róż Rockateur z Benefit i gąbeczka jajko z Real Techniques. Wszystko weszło do sklepów zaraz po moim powrocie do Polski… A może to i lepiej? ;)
świetne zakupy! chciałabym kiedyś przetestować produkty Soap&Glory :)
Ja mam nadzieję, że ta marka tak w ogóle to się pojawi i na polskich półkach. Mają tak bogatą ofertę, że fajnie by było :)
wszystko mi się podoba, najbardziej produkty soap&glory, i lakiery! szczególnie te z NYC.
A te lakiery NYC to ja już w tamtym roku chciałam kupić pamiętam ;p
wszystko super! Podobają mi się paletki MUA. U mnie również Soap&Glory, więc zapraszam na wczorajszą notkę
Paletki są świetne :D Nie mogłam się im oprzeć.
Świetne rzeczy, też chcę ! ;)
bardzo fajne zakupy :) paletki mua wyglądają ciekawie, róż również – ja jestem blada, więc pewnie dla mnie byłby w sam raz. jestem bardzo ciekawa tego pudru – jeszcze nie miałam okazji go używać. lakierów oczywiście serdecznie zazdroszczę i czekam na prezentację, szczególnie brokatów :) no i trzymam kciuki za twoje pazurki – mam nadzieję, że Sally im pomoże :)
pozdrawiam, A
Brokaty na pewno zajmą dużo miejsca na blogu, bo ja jestem sroka :D
witam – koleżanka z gniazda na gałęzi obok :D
podoba mi się wszystko oprócz plastrów :D bo boli :D
hahah no boli ale dla urody trzeba cierpieć, przecież nie będę hodować wąsa ;p
świetne zakupy! już nie mogę doczekać się mojego kolejnego pobytu w UK
Palety z MUA !
Boże.. daj mi siłę !
Padłam… lakiery miodzio, paletki ach miodzio, wszystko … miodzio ;)))
Na Soap & Glory też mam ochotę…W DE są w Douglasach, ale ceny nieźle tutaj zazwyżają..
wypróbowałabym z chęcią Hand Food :)
Hand food jest naprawdę super:)
Hmm jak mi się kiedyś skończyły mini plasterki to też te do nóg przycięłam i gotowe. Ale nie wiem czemu wydawało mi się, że są delikatniejsze niż te dedykowane wąsikom.
Aż dziw, że dziś nie przyszły! Bo już były gdzieś tam koło Ciebie! :)
super…
ta paletka MUA z kolorami naturalnymi by mi się przydała :)
Wszystkie produkty prezentują się rewelacyjnie :)
Soap&Glory kusi mnie bardzo :)
Super zakupy, Boots jest rewelacyjny:)
ja jutro wylatuję do UK na stałe i już nie moge się doczekać tych wszystkich cudeniek
MUA bardzo mnie kusi ;)
Zaszalałaś, zdecydowanie! Szkoda, że ja nie mam dostępu do Bootsa :(
Insta Dri to mój numer 1:) Najlepszy wysuszacz ever!
Świetne zakupy zrobiłaś :)
Ja dziś patrzyłam na ten korektor rozświetlający z L’Oreal, ale w końcu capnęłam puder rozświetlający, bo pięknie wyglądał ;)
ale swietne rzeczy;]
Udane zakupy:)
Ileż fantastycznych rzeczy moje oczy widzą :)